*dogeza - japoński ukłon na przeprosiny; osoba przepraszająca pada na kolana, z dłońmi przed sobą, głową między rękoma.
~ Jack ~
Wchodzę do pomieszczenia, zamykam za sobą drzwi, od razu się rozglądając.
Te jasnobrązowe ściany wydają się być dość grube sądząc po odgłosie, który rozbrzmiał w ciszy, gdy tylko w nie zapukałem. A to... a to akurat dobrze. Nawet bardzo dobrze. Wręcz doskonale.
Nie ma mowy, żeby zimny prysznic wystarczył w tej sytuacji. Jestem za bardzo...
...nie jestem nawet w stanie tego nazwać, zbyt zażenowany wydarzeniami sprzed uprzednich godzin...Spoglądam w dół na wyraźny... namiot w tych czarnych bokserkach, które mam obecnie na sobie.
Czarnych bokserkach. Bokserkach Chase'a.
Mam ubrania Chase'a na sobie.
Może i... i z pewnością były wyprane, świeże, ale... ale sama myśl, że mógł kiedyś w tych ubraniach chodzić, ćwiczyć, pocić się, walczyć, albo nawet... robić t-to, co ja mam... zamiar, za chwilę, j-ja...Kolana się pode mną uginają; opieram głowę o drzwi prowadzące do drugiej części pomieszczenia.
Z jednej strony wiem, że już tutaj powinienem się pozbyć ubrań, ale...
...a-ach, w tym tempie mógłbym je ubrudzić, a to z pewnością byłoby podejrzane, gdybym je zaczął prać tu i teraz, czy coś...!
U-ugh, nienawidzę siebie za to, jak... nawet jeżeli nie powinienem, aż tak, nawet jeżeli powinienem być już do takich rzeczy doskonale przyzwyczajony, ja wciąż... gdy tylko chodzi o niego, tak bardzo... za bardzo reaguję...Wiem, jak smakuje podniecenie na mojej skórze. Jakie to uczucie, jak wypala - co sprawić, żeby przerodziło się w przyjemność, przerodziło się w ból. Wiem. Ale nawet... wiedząc takie rzeczy... jest inaczej, jest zupełnie inaczej, inaczej.
Dlaczego gdy tylko chodzi o niego wszystko, co przychodzi mi z tak wielką łatwością u innych, z nim staje się czymś niesamowicie trudnym?Gdybym... gdybym tylko pragnął... gdybym tylko bardzo, za bardzo tego chciał, to mógłbym po prostu go uwieźć, prawda? Robiłem to już tyle razy; w sumie to tylko dzięki temu byłem w stanie wydostać się z mojego poprzedniego domu, kiedy...
...nie myśl, nie myśl o przeszłości...
Gdybym tylko tego pragnął, mógłbym go najzwyczajniej w życiu uwieźć. Ubrać się prowokująco, zawiesić mu ręce za szyję, zacząć się o niego ocierać, szepnąć jego imię do ucha, przygryźć wargę, oblizać jego zęby, okazać kompletną uległość, oddać mu się w pełni.
A jednak coś... zawsze mnie przed tym powstrzymywało. Nawet... nawet teraz, czując ten gorąc, ten upierdliwy gorąc, który najchętniej ugasiłbym w ramionach jakiegoś mężczyzny; z nim, tak blisko, tak blisko, z możliwością ugaszenia tego płomienia, tak blisko, blisko...
...nie robię tego. Nie zrobię.Coś... jest ze mną nie tak, prawda? Wiem, jak to się... nazywa. Obsesja, mam obsesję.
Ponieważ nie chcę tylko jego ,,ciała''. Tylko... tylko dlatego jeszcze nie... do tej pory nie zrobiłem tego z nim.
Chcę usłyszeć jak mówi: ,,Chcę ciebie''. Do mnie. Tylko do mnie. Na zawsze....teraz zaczynam mieć depresyjne myśli. Nie ma to jak poranna mieszanka depresji i podniecenia.
Coś naprawdę jest ze mną nie tak, prawda?
Chcę go, chcę go, chcę, chcę, żeby mnie chciał, chcę... nawet jeżeli na to nie zasługuję.
Jeszcze nie.
Jeżeli... jeżeli się wystarczająco postaram, jeżeli zostanę Jokerem, jeżeli zapracuję sobie na ten tytuł, to mnie zechce, prawda? Chcę szacunku. Bez tego nie byłbym... niczym więcej a zabawką u jego boku.
Już wystarczająco długo byłem zabawką u boku innych ludzi, od samego początku, począwszy od mojego ojca, skończywszy na...
CZYTASZ
*Brakująca scena (Epizod 15) w Drugiej Połówce (Chase x Jack)
FanfictionJeżeli nie przeczytałeś/przeczytałaś jeszcze epizodu 15 Drugiej Połówki (Chase x Jack z Xiaolin Showdown) - mojego opowiadania - to, dla lepszego zrozumienia wydarzeń, poradziłabym najpierw przeczytać wyżej wspomnianą pracę. Chyba, że po prostu chc...