- Dasz radę. Nie odejdziesz od nas. - powiedział Leo zalany łzami.
- Przeżyjesz. Gdy ty umrzesz to ja też. - powiedziała Tilly na poważnie.
- Wrócisz do nas, prawda? - spytała Brooke, która też przyleciała.
- Nie mogę nic obiecać, słonko. Postaram się. - Przytuliłam wszystkich ostatni raz. Z Mamą się pożegnałam wcześniej, a o tacie wspomnieć nie chcę. Patrzyłam się na nich aż byłam na sali. Leondre pocałował mnie ostatni raz, a ja zasnęłam.
*Leondre, parę godzin później*
- Niestety... Chloe nie przeżyła. - W tym momencie mój cały świat się zawalił. Niech to będzie Jebany sen. Proszę. Tilly nie wytrzymała tego i wybiegła z szpitala, a za nią moją Mama. Charlie pokręcił głową i schował Twarz w dłonie. Ja cały czas patrzyłem się w jeden punkt. Łzy spływały po moich czerwonych policzkach, mocząc przy tym zimną podłogę. To nie może być prawda...

CZYTASZ
12 listów. ||| L.D
Teen Fiction12 listów, 12 miesięcy. 1 list, 1 miesiąc. 1 list, 1 łza. 2016/17