Internat Jeździecki Galop (zapisy zamknięte)

dzień 1

Przy internacie zaczęły się gromadzić samochody.
Konie były bardzo poddenerwowanie nowymi uczniami.
Dzieci zaczęły żegnać się z rodzicami i zabierać walizki z aut.
Gdy samochody odjechały,
powiedziałam
-Cześć.Jestem waszą opiekunką,mam na imię Aga. Chodźcie zaprowadzę was do pokoi-
Dzieci pośpiesznie poszły za mną.
Zaprowadziłam dziewczyny do pokoju 5 i 1, a Natana do pokoju 3 gdy wszyscy wybrali sobie łóżka i rozpakowali walizki, poszliśmy do stajni.
Podeszłam do pierwszego boksu.Zaczełam muwić
-To jest Vegas ,to ty Laura będziesz się nim opiekować jest inteligentny i uwielbia skakać.-
Podeszłam do drugiego boksu
-Natan to jest Szhejk, będziesz się nim zajmować jest posłuszny, ale uważaj bo jest płochliwy-
Podeszłam dalej.
-Arina to Szmaragd. Jest pod twoją opieką
Jest ciekawski i lubi galopowować-
Dalej...
-Asara to Szajna jest twoja , zazwyczaj jest grzeczna ale czasem potrafi zagalopować-
Dalej...
-Lisa to Angel lubi przejażdżki po lesie,.jest twoja-
Dalej...
-Alyssa to jest DJ, jest czasami nie posłuszny więc miej na niego oko-
Dalej...
-Tashiko to Pilnarcz
Uwielbia poranki na pastwisku -
Dalej...
-Alice oto Biegun. Jest rwisty i czasami bryknie , ale oddany opiekunowi-
Dalej...
-Amber twoja będzie Karina, uwielbia się bawić z Shejkiem -
Gdy rozdzieliłam konie,
poszliśmy dalej,
więc pokazałam im bibliotekę ,basen, budynek szkolny i wyjaśniłam , że jeżeli pogoda jest ładna to zajęcia dodatkowe z lekcji są przy stole piknikowym obok lasku🌲
Uczniowie wrócili do pokoi.
Zaraz zawołałam wszystkich na obiad 🍽.
Poszliśmy szybkim krokiem do stołówki.
Były frytki i udka kurczaka,  tak na dobry początek.Gdy wracaliyśmy zaczeło kropić, więc poszliśmy szybciej niż jak przychodziliśmy.
Zaczeło padać coraz mocniej.
Nikt nie był zadowolony z pogody tylko Arina nic nie mówiła bo zasneła ,  siedieliśmy w pokoju dziewczyn.
Powiedziałam,  że gdy przeztanie padać pójdziemy na jazdę.
Zaczeło się rozjaśniać.
Obudziliśmy Ariane, i tak nie chciała wstać.
Wyszliśmy na dwór...
...  i rzeczywiście desz przestał padać.
Wszyscy wzniśli głowy...
...  i spostrzegli tęcze,  piękną,  kolorowe tęczę.  Nawet konie zarżały radośnie.
Poszliśmy do stajni.
Każdy wziął i przygoyował do jazdy swojego konia.
Każdy z uśmiechem powędrował na ujeżdżanie tylko Ariana chciała jeszcze pospać💤
Konie zaczeły stempować, następnie każdy szybko zaczął kłusować.
Gdy już mieliśmy przejść do galopu zapytałam czy każdy już galopuje bez lonży,  każdy potweirdził.
Więc zaczęliśmy galop.
Nagle Biegun zaczął borykać, krzyknełam do Alice żeby przeszła do kłusu, koń po chwili przestał i wszystko było w porządku.
Dałam polecenie by każdy po kolei przeskoczył przez przeszkodę,a dokładnie przez kopertę.
Tak zeszło nam półtorej godz. Każdy odłożył konia do stajni.
Wyjątkowo po jeździe były zajęcia szkolne.
Więc każdy udał się na lekcje.
Potem każdy udał się na zajęcia dodatkowe.
Po nich poszliśmy na kolacje,  były hot dogi.
Następnie poszliśmy do pokoju dziewczyn.
Zagraliśmy w Twister'a
było bardzo śmiesznie,
kilka osób się wywruciło,  1 rundę wygrał Natan, a 2 Tashiko.
O 22:15 każdy poszedł spać .
Poszłam do swojego pokoju i jeszcze słyszałam rozmowy dziewczyn. Zaraz zasnełam.