Dzisiaj zajęcia artystyczne. Jestem w szkole. Koleżanka podnosi mój plecak i mówi:
-Ale ciężki! Co ty tam nosisz, kamienie?
-Nie. Zobaczysz na artystycznych.
Siadamy w ławce, a ja wyjmuję dwa metalowe pojemniki z kredkami, w sumie jest ich sześćdziesiąt. Klasa patrzy na mnie w osłupieniu i mają miny w stylu: po co ty to nosisz? I czemu masz tak dużo kredek?
Rysujemy, a po chwili koleżanka mówi:
-Pożyczysz mi kredkę?
Spoglądam na nią ze zdumieniem.
-Tych kredek nie pożyczam.
Poważnie, to są moje najlepsze i najdroższe kredki z Koh-I-Noor. Nie pożyczam ich nikomu. Ale dla reszty to po prostu kredki.

CZYTASZ
Być artystą, czyli problemy człowieka rysującego i piszącego
Phi Hư CấuZbiór faktów, problemów i śmiesznych sytuacji z życia artysty.