*Sherlock Holmes -
Jesteś patologiem, przenieśli cię do Londynu. Pracujesz z Molly jakiś tydzień od razu się zaprzyjaźniłyście. Siedzisz właśnie z Molly w kostnicy i pijecie kawę, do pomieszczenia wpada dosyć wysoki brunet z bujnymi lokami i niższy blondyn.
- Molly gdzie jest mój trup - powiedział brunet do twojej przyjaciółki
- Leży tam na stole - pokazała mu czerwieniac się lekko, chyba się zakochała
- Doktor John Watson - wyciągnął do ciebie rękę blondyn
- T/I T/N - złapałas go za rękę
Do pomieszczenia wszedł Lastred którego miałaś przyjemność poznać wcześniej
- Gavin nareszcie jesteś - powiedział brunet oglądając trupa
- Jestem Greg - warknął inspektor
- Nie interesuje mnie to, teraz najważniejszy jest on - pokazał na trupa
Podeszłaś bliżej mężczyzny i zaczęłaś przyglądać się trupowi.
- Został zamordowany - powiedziałaś szybko
- To wiem, ale jak - brunet popatrzył na ciebie
- Patrząc na jej czoło można zobaczyć że wstrzykiwano jej botoks, w końcu ta dawka którą jej ktoś podał była śmiertelna - powiedziałas nie patrząc na bruneta - czyli teraz musicie znaleźć osobę która wstrzykiwała jej botoks - brunet patrzył na ciebie oszołomiony
Odeszłaś od trupa i usiadłaś spowrotem na krześle dopijajac kawę. Po kilku minutach ciszy odezwał się brunet
- Gary - odezwał się do inspektora a później podszedł do ciebie - ukradłaś mi sprawę
Wstałaś z krzesła i podeszłaś do wieszaka zakładają płaszcz. Odwróciłas się jeszcze do Sherlocka i powiedziałaś
- Miałeś swoje 5 minut, do zobaczenia John
I wyszłaś z kostnicy*Jim Moriarty -
Życie płatnego zabójcy jest ciekawe i ty wiesz o tym doskonale. Miłe zabójstwa za zdrady lub z zazdrości. Szłaś właśnie na spotkanie z nowym klientem chciał cię zatrudnić jako snajpera. Idąc na spotkanie wpadłaś na jakiegoś mężczyznę i to dosłownie. Był trochę wyższy od ciebie, ubrany był w garnitur Westwood. Do tego miał przyciemniane okulary, popatrzyłaś na niego nadal leżąc na ziemi. Podał ci od niechcenia rękę i pomógł wstać
- Uważaj jak chodzisz, śpieszę się - powiedział zły
- Ja również - powiedziałaś zdenerwowana, chciałaś wyciągnąć z płaszcza pistolet i strzelić w niego ale się opanowałas.
Na ulicy było za dużo świadków do takiego morderstwa, może innym razem. Wyminełaś faceta i ruszyłaś do kawiarni, zamówiłas kawę i usiadłaś w wyznaczonym miejscu. W końcu na miejscu zjawił się ten sam facet na którego wpadłaś
- Znowu ty, czego chcesz - warknełaś na niego
- Czyli jednak to ty, byliśmy umówieni nie pamiętasz? - powiedział zirytowany
- Mam dla ciebie pracować? - popatrzyłaś na niego
- Tak ale, jak mamy współpracować musisz nosić krótsze spódnice - powiedzial z uśmiechem
- Po moim trupie - powiedziałaś wkurzona, ten gość zaczął cię irytować ale były potrzebne ci pieniądze - to kiedy mamy się spotkać to wszystko omówić
- Jutro wieczorem, narazie - wyszedł z kawiarni zostawiając cię samą z myślami*Mycroft Holmes -
Niedawno przyleciałas do Londynu, była potrzebna ci praca, a Mycroft poszukiwał asystenta lub asystentki. Postanowiłaś wybrać się na rozmowę o pracę. Weszłaś do Tower of London i ruszyłaś do biura Mycrofta. Zaprowadziła cię tam Athea, jego druga asystentka. Weszłaś do środka i usiadłaś na krześle. Mycroft przyglądał ci się chwilę po czym zapytał
- Potrafisz piec? - patrzył na ciebie uważnie
- Raczej tak, jeszcze nikogo nie otrułam - powiedziałaś niepewnie
- Przynieś na jutro szarlotkę - rzekł poważnie
- Dobrze - uśmiechnełas się lekko
- Do jutra - wstał z krzesła i podał ci rękę - Athea cię odprowadzi
Ruszyłaś w stronę drzwi gdy nagle usłyszałas głos najstarszego z Holmesów.
- Nie zapomnij szarlotki - powiedział głośno
Po wysłuchaniu go wyszłaś z biura a później z Tower. Gdy wróciłaś do domu od razu zabrałaś się za pieczenie szarlotki.Pierwsze 3 postacie, za kolejnym razem będą trzy z Marvela
CZYTASZ
Szybkie Preferencje vol.1
RandomDruga część: Kacze preferencje vol.2 Z wszystkimi najlepszymi osobami z filmów i serialów: *Sherlock Holmes *Jim Moriarty *Mycroft Holmes *Lucyfer *Amenadiel *Tony Stark *Bucky Barnes *Loki Laufeyson *Deadpool *Jack Sparrow *Will Turner *Ha...