Stan : Aniela , to ja twój tata.
Aniela: Co ? Ale ja Was nie znam
Dipper: Ale Aniela my Cię znamy.
Ford: Musimy zabrać ją do chaty.
*pomaga wstać Anieli*
*w chacie*
Aniela: Kojarzy mi się to miejsce.
*siada na fotelu*
*podbiega Naboki*
Aniela: Naboki przestań!
Dipper: Ona sobie przypomina!
Ford: Przynieście jakąś pamiątkę.
*Mabel przynosi Album z zdjęciami*
Mabel: Patrz to pierwszy dzień jak się poznaliśmy...
*godzinę później*
{Tymczasem u Billa}
Bill: Dlaczego akurat taka kara! Mam pomysł!
Bill: Awir! Awir! Awir!
Awir: Tak?
Bill: Chcę wykorzystać moje życzenie
Awir: Zamieniam się w słuch.
Bill: Niech Dipperowi coś się stanie!
Awir: Twe życzenie zostanie wypełnione są 130 lat...
Bill: CO?!
Awir: Moich lat. W ludzkim czasie to jakieś 3 dni?
Bill: To świetnie.
{Tymczasem u Pine'sów}
Aniela: Dobrze już wszystko pamiętam. Przygotowałam niespodziankę. Chcecie się dowiedzieć dowiedzieć?
Dipper: Dawaj.
Aniela: Zamknijcie oczy i wystawcie ręce.
*pstryka *
Aniela: Otwórzcie oczy.
Stan: Woah. Czekaj... Paczaj dostałem 5 tyśków!
Ford: A ja encyklopedię wszystkich wymiarów w jednym!
Dipper: Ja najlepiej, bo Telefon i grę Lochy, lochy i więcej lochów: Edycja Limitowana!
Mabel: Nie , bo ja mam najlepiej, dostałam kilka nowych włóczek , nowe druty, telefon i Nowy pamiętnik!
Dipper: Woah, ale patrzcie jak się odnowiło .
Stan: Ta rudera jeszcze długo postoi.
*kolejnego dnia*
Mabel: Patrzcie co mam.
(Trzymała segregator w ręce)
Mabel: Dipi zbierał zdjęcia.
Aniela: Chodź będziemy oglądać.
Mabel: Ok zaczynamy oglądać.Aniela: Teraz ja coś wylosuje.
Dipper: Hej co robicie. O nie!
Mabel: Pozwół nam pooglądać.
Stan: Co oglądać?
Dipper : Mój segregator.
Ford : To my też.
Aniela : To ja losuje.Mabel: To z mojej garderoby!
Dipper: Robiłem ci zdjęcie przy każdym sweterku.
Ford : To teraz ja.Stan: I ja. Ciekawe co będzie
(A obok )
Mabel: Co jest?!
Dipper : Idę do pokoju!
*po 15 minutach*
*w salonie*
Dipper: Halo?
*uderza Dippera w głowe*
*związany Siedzi W piwnicy*
*w piwnicy jest : Cuksa, Grenda/Gruba, Aniela i Wendy*
Mabel: Czy chodzisz z Pacyfiką?!
Dipper: Tak!
Mabel: Jak długo?!
Dipper: Od połowy wakacji, kiedy Wendy dała mi kosza to Pacyfika mi pomagała sobie ułożyć to wszystko i jakoś tak się zaczeło.
Wendy: Dipper, nie wiedziałam... nie wiedziałam, że tak ci na mnie zależało. Bardzo Cię przepraszam.
Dipper: Nic się nie stało.
Mabel: Cuksa , Grenda wypuście go.
Cuksa: Tak jest!
*kolejmego dnia*
Dipper przegląda neta.
Nagle zauważa to.Dipper : Jak ona mogła!
*wybiega z domu*
*wieczór*
Mabel: A jeżeli coś mu się stało?
Wendy: Chodźmy już go szukać.
*las *
Mabel: Braciszku! Dipper!
*czohra Mabel*
Mabel: Aniela?
Aniela: Nie martw się będziemy go szukać nawet całą noc jeżeli będzie to konieczne.
Stan: Dipper! Gdzieś ty polazł?
Wendy : Chłopie!
Soos : Przyjacielu!
Aniela: Rozdzielmy się. Nic wam się nie stanie , bo macie zaklęcie niewidzialności i niesłyszalniści. Tylko my się widzimy i słyszymy.
Mabel : Dobrze.
*15 min później*
Aniela: A to co?
*odzywa krzaczek *
Aniela: Dipper!
*płacze*
Aniela: Stanku! Stan! Tato!Aniela: Nie mogę go tu zostawić. A to co.
(Na drzewie wyrte jest jedno oko)
Aniela: O nie ja tego tak nie zostawię.
A teraz.
*bierze Dippera*
Aniela: Stan! Tato!
*widzi ustalony przez nich znak*
*po 5 min*
Mabel: O Jezu! Dipper!
*Mabel płacze*
Aniela: Spróbuję go uleczyć.
*Aniela mówi różne zaklęcia*
*po 10 minutach głębsze rany znikają*
Aniela: Więcej nie mogę. Gdybym go całkiem uleczyła to było by 75,5 procent żeby miał amnezję lub mogła bym mogła uszkodzić siebie.
Ford: Zrobiłaś tyle ile mogłaś. Wracajmy.
*w chacie*
*pokój bliźniaków *
Dipper: Mabel?
Mabel: Ty żyjesz!
Dipper: Na szczęście.
Mabel : Bardzo się o Ciebie baliśmy.
CZYTASZ
Gravity Falls i... ja.
FanfictionLato. Upalne dni. Wakacje. Do miasta przyjeżdża... . No właśnie kto? O tym i o innym dowiecie się w książce.