Chodzę z Nate'm już tydzień, gdy nagle zaczęło się coś dziać. Wszystkie rzeczy chwilowo zaczynały lewitoować, a po chwili spadały z hukiem na ziemię.
- środa 9:30-
Aniela: Tata!
Krzyknełam, gdy auto zaczęło na mnie spadać.
Stan: Szybko biegnij do chaty.
*pod chatą *
Stan: Chodź.
Weszliśmy do chaty i stanęliśmy przed automatem . Ojciec zaczął pikać coś na padzie automatu.
Otworzyły się tajemnicze drzwi do windy. Stan zaczął mówić.
Stan: Aniela mam brata , który jest w innym wymiarze. Wszystkie te anomalie są przez portal , który to sprowadzi go tutaj .
Aniela: To wszystko wyjaśnia. Tato?
Stan: tak?
Aniela : Bo ja mam sny , w których byłam w innych wymiarach! Widziałam ciebie , ale ty mówiłeś że niemiałeś dziecka. Powiedział mi historię jaką przeżył. Ja mu też. I wszystko zrozumiał. Powiedział mi, że się przyszykuję. I powiedział żeby cię pozdro...
Stan: Aniela nie w tym momencie!
Zemdlałam i znowu się przeniosłam do wymiaru 195.
Aniela: Moja głowa. Gdzie teraz jestem? Ford!
Aniela: Ford ! Ford! Idź do jaskini .
Wskazałam palcem na jaskinie.
*w jaskini*
Usiadłam.
Ford: nic ci nie jest?
*wskazał na moją ranę na ręce*
Aniela: Nie... On już zaczyna włączać portal.
Ford: Coś blada jesteś.
Aniela: Bo ci coś nie powiedziałam... bo
Ford: bo?
Aniela: Jesteś moim wujkiem , a Stan to mój ojciec.
Ford: Że cooo? Nie spodziewałem się , że Stanley znajdzie sobie drugą połówkę. Ej An co ci jest?
Aniela: Słabo mi. Wracam na tamty wymiar. Do zobaczenia niedługo.
Ford: Do zobaczenia.
-nasz wymiar -
Aniela: Tata? Tata! Gdzie jesteś.
*patrzy na wielki zegar*
Aniela : Jeszcze 15 minut.
Stan: Już jeste...
Mabel, dipper, Soos: jesteśmy. Nie pozwolimy ci zrobić tego!
Dipper: Mabel wyłącz to ustrojstwo! Posłuchaj mózgu.
Aniela: Nie wyłączaj ! Posłuchaj serca.
*5min później*
Mabel: Nie zrobię tego. Wierzę wam.
(Koniecznie obejż film, bez tego nie zrozumiesz fabuły)
Aniela: Khm zapomniałeś o kimś.
Ford: *z lekkim śmiechem* Ale już się widzieliśmy.
Aniela: A no tak! Hahahaha.
Ford: Czy ktoś wie , że tutaj jesteśmy?
Stan: Nie tylko jakieś 1tyś agentów Nci.
Ford: jak zwykle wprowadzasz wszystkich w kłopoty. Dzieci zatkajcie uszy.
Aniela: Co zamierzasz zrobić?
Ford : Zwiększę zasięg by całe miasto zapomniało co tu sie działo. Za 3... 2... 1... Już!
*fala zapomnienia obeszła całe gravity falls * *coś popchneło mocno Aniele na ścianę *
Aniela: Ał!
*coś szepcze: Aniela... Aniela... to ja Bill... *
Coś na mnie spadło... Jedyne co w tamtym momencie słyszałam to: Aniela! Aniela obudź się! I chyba płacz mego ojca. Dalej już nie pamiętam. Obudziłam się w moim pokoju . Koło mnie siedzi Ford.
-czwartek 9:30-
Aniela: Wujek...
Ford: Aniela, obudziłaś się.
Aniela: Co się stało?
Ford: Coś odepchneło Cię na ścianę a potem jakaś rura na Ciebie spadła.
Aniela: Który dzisiaj?
Ford: Dziś jest czwartek. Jest 14:30.
Aniela: Co? Czyli mniej-więcej spałam 1 dzień?!
Ford: Ale jak na takie obrażenia to jest krótki czas.
Aniela: Aha. Wiem kto mi to zrobił.
Ford: Kto?
Aniela: Bill...
Ford: Oszten Łajdak.
Aniela: Pomożesz mi wstać. Chce pójść do ojca.
Ford: Dobrze.
Aniela: dzięki
Zeszłam na dół. Czekali na mnie.
Aniela: Tata!
Stan: Córcia, myślałem , że Cię straciłem.
Aniela: Nie martw się tak szybko się mnie nie pozbyje...
Stan: Pozbyje?
Aniela: To przez Billa...
________________________________________
Hejka! Myślę , że spodoba się wam ten rozdział. Trochę długo go pisałam , ale czym więcej gwiazdek to szybciej będzie rozdział. Kończę.
Bye!
CZYTASZ
Gravity Falls i... ja.
FanfictionLato. Upalne dni. Wakacje. Do miasta przyjeżdża... . No właśnie kto? O tym i o innym dowiecie się w książce.