- Co jest? Aaa... Kurwa... Moja głowa... - próbuję wstać - Co się stało?
- Jest pan w szpitalu. Został pan mocno uderzony w głowę
- Jak to? Przez kogo?
- Przez tą paniąJa chyba zwariuję... ANIA! Jak ona mogła!?
- Cześć Kochanie
- Kochanie!? Teraz kurwa KOCHANIE!?
- Przepraszam za to ale nie mogłam pozwolić byś tam został
- I dlatego mi zajebałaś w głowę?
- Wiem... Przepraszam...
- Zamknij się! Co ty kurwa robisz?!
- Kochanie...
- Nie! Nie Kochanie! Rozjebałaś mi kurwa głowę!
- Ale...
- Nie ma ale... Wyjdź mi stąd...
- Ale...
- Wyjdź!I poszła...
- Przepraszam Panią ale... Rozumie Pani...
- Tak... Rozumiem... - popatrzyła na mnie - Jeżeli mogę coś powiedzieć to... Pomyśl jak bardzo musi cię kochać skoro za wszelką cenę chce cię przy sobie zatrzymaćPielęgniarka skierowała się do wyjścia.
- Proszę Pani... A mogę wiedzieć co z innymi z tamtego obozu?
- Chodzi ci o tych którzy nie mogli tu przyjechać o własnych siłach?
- Tak
- Nie ma ichJa chyba źle usłyszałem.
- Jak to nie ma?
- Nie przybędą. Wojsko ich olałoKurwa mać... Zrywam się z łóżka
- A pan gdzie?
- Po kogoś bardzo ważnego
- Nie może Pan...
- A zakład?Ubrałem się i wyszedłem. Idę przez główną chałę do wyjścia.
- Eryk!
- Kto mnie woła?
- Eryk... Kurwa... Gdzie ty idziesz?
- Po Weronikę
- Nie ma jej tu?
- Wojsko olało wszystkich który leżeli na łóżku
-...Już miałem odchodzić, kiedy nagle...
- Idę z tobą
- Lepiej nie... Nie chcę by coś ci się stary srało
- Nie wkurwiaj mnie. Idę i koniec
- Ja też - wtrąciła się Domi. Nie wiem skąd się tu wzięła ale okej... - ty mi pomogłeś to ja tobie też
- Dziękuję ci
- Co robicie? - i Ania...
- Idziemy po Weronikę - wyjaśnił Kuba
- Pojebało was? Nigdzie nie idziecie
- Bo co! - wtrąciłem - Zajebiesz nam deską?!
-...
- Właśnie... Chodźcie... Idziemy... Musimy ruszać. Gdzie jest auto?
- Stoi na parkinguPoszliśmy na parking.
- Gdzie klucze?
- Tu mam - podał mi klucz
- Czekajcie! - To Ania - idę z wami
- Spoko - wydusiłem z siebieByłem na nią wściekły. Zajebała mi deską w głowę. Wiem, że mnie kocha ale bez przesady. Wiecie jak mnie teraz łeb boli???
Wziąłem klucz i wsiadłem do auta. Reszta też się zapakowała. Kuba siadł między mną i Anią. Nie miałem ochoty na jej towarzystwo.
- Dobra... Jedziemy...
CZYTASZ
Koniec
AdventureCiąg dalszy pierwszej części o tym samym tytule. Teraz jest dopiero przesrane