9

132 9 95
                                    

Po dzwonku wyszedłem z tego pieprzonego teatru, w którym ta dwójka idiotów pewnie planowa się ruchać i poszedłem do mojej szafki, żeby wsiąść sobie jabłuszko, bo zgłodniałem. Biorąc pod uwagę to, że właśnie mam przerwę śniadaniową pewnie pójdę się przywitać z moją wspaniałą dziewczyną lub moimi niesamowitymi przyjaciółmi. Nie wliczając Diego, bo idiota ostatnio chyba ma zemną jakiś problem, bo starczanie zakumulował się z grzyweczką a mi to się nie podoba. Będę musiała mu na nowo wyjaśni kodeks Lego. Dla tych niedoinformowanych 'Lego' to pokończenie naszych imion, które reprezentują naszą przyjaźń, a nie jakiś 'shipname' bo my nie jesteśmy gejami. W ogóle ja chciałem nas nazywać Dion, bo to brzmi tak zajebiście i męsko, ale ten idiota musiał postawić na swoim.

-Leonidasie kochanie hejka-mój skarb Violetta przyplątał się żaby mi poprawić humor. Czy ona nie jest przecudowna? Normalnie jakby czytała mi w myślach i wiedziała, że jej potrzebuje. Choć w sumie lepiej by mi nie czytała w myślał, bo jeszcze by się dowiedziała o moi zakończonym romansie z Ludmiła a wtedy ja miałbym przerąbane.

-Hej Violu-o njie nazwał ją Viola. Miejmy nadzieję że się nie połapie bo Violetta nie cierpi być nazywaną Violą bo to jest jak to Violetta mówi zbyt basic.

-Hejka- zrobiłem coś. Nie wiem jeszcze co ale coś, bo Violetta patrzy się na mnie jej morderczym wzrokiem.

-Już to mówiłaś- Verdas ty idioto. Laska jest na ciebie zła a ty jej jeszcze jej błędy wypominasz i tylko pogarszasz swoją sytuację.

-Ale ty nie- o Jezu co za oschły ton. Zupełnie się tego nie spodziewałem po Violettcie.

-Przecież powiedziałem hej- dlaczego ja popełniam te same błędy i się jej sprzeciwiać. Choć może jak się będę jej trochę bardziej sprzeciwiać to moi kumple z drużyny przestaną się ze mnie naśmiewać i mówić ze starciem jaja. Pora na bunt przeciwko Violetcie.

-No właśnie hej a miało być hejka-brunetka robi cudzy swój w powietrzu a ja zastanawiam się nad różnicą pomiędzy hej i hejka. Przecież obydwa znaczą to samo.

-Hejka-jeszcze ją trochę po wkurzam, bo to część mojego palu buntu, którego jeszcze nie wymyśliłem, ale wygląda na to, że działa, bo Violce żyłka zaczyna pulsować na jej pięknym gładkim czole pewnie wymazanym jakąś białą kleistą substancją (bez skojarzeń) nazywaną kremem.

-Za późno- oczywiste, że jej nie dogodziłem. Kobietom nigdy nie dogodzisz...jeśli nie masz pudełka 20 nuggetów z podróbki kurczaka z macka.

-Przepraszam-wow ten bunt trwał tak długo. Normalnie jestem z siebie taki dumny.

-Leoś nie przepraszaj mnie tylko powiedz mi jak wyglądam i dalszego cię nie było na pierwszej lekcji?- myśl Leon myśli. Nie użyj tego samego przymiotnika co w zeszłym tygodniu, bo Vioka cię udusi. Albo jeszcze gorzej...zaśpiewa (to nie jest hejt na Tini).

-Wyglądasz świetnie a mnie nie było na pierwszej lekcji, bo...yyy poszedłem do dentysty- oczywiste, że nie poszedłem do dentysty. Gdyby tak się stało to pewnie jeszcze bym nie wrócił, bo wiecie pieprzone kolejki i babki w moherach, które próbują się przed ciebie wezwać, bo mają chorobę głowy, którą lubią nazywać cukrzycą.

-Ale Leonidasiu ty się boisz dentysty-Violetta kłamie. Nie boję się dentysty odkąd zobaczyłem zęby takiej jednej co bała się dentysty. Chyba zwała się Luna czy coś takiego.

-Wiesz Violetto ja-ja się nie boje dentysty ja po prostu nie lubię zapachu dentysty, ale i tak tam chodzę, bo nie chcę skończyć, jak krzywulec.

-Nie ważne. Nie zauważyłeś niczego nowego- Violusia rękoma pokazuję na siebie a ja już wiem, że mam przejebane. Wiecie dlaczego? Bo laska wygląda tak samo, jak zawsze. Te białe buty, które wyglądają jakby zabrała je jakieś czterdziestolatce co miała rehabilitację, ta sama biała kokardka we włosach która wygląda jak by Violetta ukradła ją czterolatce i oczywiście ten sam naszyjnik z serduszkiem i kogoś zdjęciem w środku. Nie jestem pewny kogo, bo nigdy mi nie pokazała, ale pewnie jestem w nim ja, bo wiecie serce, ja największa miłość Violetty. To po prostu ma sens.

They don't know about us x LeomilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz