rozdział 4

22 1 0
                                    

Dzień przeprowadzki. Obudziłam sie rano, zeszłam na dół z myślą o przeprowadzce, czy ja znajde tam przyjaciół? Weszłam do kuchni gdy zauważyłam że tata robi mi śniadanie  i śpiewa piosenkę która właście leci w radiu. Zaśmiałam się. Przywitałam się z tatą, a następnie usiadłam do stołu. Tata podał śniadanie.Gdy przygotował swoja porcje usiadł do stołu i zaczelismy rozmowe o przeprowadzce. Po skończeniu śniadania poszłam sie przygotować do szkoły.

Po pół godziny byłam gotowa więc poprosiłam tate żeby mnie zawiózł do szkoły, tata oczywiście się zgodziłi po 10 minutach byłam pod szkołą. Wysiadłam z auta i skierowałam się w strone wejścia do szkoły.

Przed ostatnia lekcja za 10 min dzwonek. Nareszcie, nienawidze maty, lekcje upłyneły szybko teraz bedzie długa przerwa obiadowa na której będę sie żegnac z moimi przyjaciółmi kocham ich i nie chce wyjeżdżać ale muszę.

Po 10 minutach zadzwoił dzwonek na przerwe wyszłam z przyjaciółkami z klasy
- będę za wami tesknić - powiedziałam - chyba zaraz będę płakać
- będzie dobrze będziemy codzinnie rozmawiać przez telefon 
-ale zobaczymy sie dopiero w wakcje- rozpłakałam się
- no tego nie wiem, może spotkamy sie wcześniej  
- dobra - odpowiedziałam.
Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje szybko udaliśmy się do klasy.
Katy usiadła ze mna w ławce
Po ukończenu lekcji ze smutkiem szłam do samochodu mojego taty, torbę rzuciałam na tylne siedzenia a sama usiadłam z przodu pojechaliśmy do domu. Tata kazał mi iść na góre sie spakować. Byłam gotowa dopiero po dwóch godzinach. Całe szczęście ze samolot odlatuje dopiero o 16:00. Zeszłam ze walizkami na dół, żeby przed samym wyjazdem nie trzeba było ich znosić. Usiadłam wygodnie na kanapie i rozmyślam nad tym co teraz będzie. Prawdę mówiąc znam dobrze Angielski i potrafię sie dogadać ale czy to wystarczy?

Kiedy wybiła godzina 15:00 tato powiedział żebym pomogła mu pakować rzeczy do samochodu. Zajęło to nam 10 minut. Ciężko było mi sie pożegnać z miejscem w którym mieszkałam tyle lat.
Wsiedzlismy do auta a następnie pojechaliśmy na lotnisko. Nie było to dość daleko bo jazda zajęła nam dosłownie 10 minut. Na lotnisku spotkałam moich znajomych którzy jeszcze raz przyszli sie ze mną pożegnać.

O 19:00 siedzieliśmy juz na swoich miejscach w samolocie. Lot zajął nam cos około 10 godzin  ale nie jestem pewna bo przez cały czas pisałam z grupie z przyjaciółmi.

Gdy wylądowaliśmy poszliśmy po swoje rzeczy a następnie tata zamówił taksówkę.
Taksówką jechaliśmy około 1 godziny bo były korki. Wkońcu dojechaliśmy do domu. To raczej była villa a nie dom. Wyjęłam bagaż z bagażnika a tata zapłacił za przewóz. Gdy weszliśmy do domu sama sie zdziwiłam. To było za duże na 2 osoby. Tato powiedział ze mogę sobie wybrać którą sypialnie chce. Od razu wbiegłam na górę i zaczęłam sie rozglądać. Najbardziej spodobała mi sie sypialnia która była biała w srebrne i złote dodatki. Drzwi które znajdowała sie w pokoju prowadziły do pięknej dużej łazienki. Od razu wiedziałam ze to będzie mój pokój. Zeszłam po walizki i inne drobniaki i zaczęłam sie rozpakowywać. W trakcie tej czynności usłyszałam jak zaczęło cos dzwonić, tym czymś był mój telefon a dzwoniła do mnie Katy. Szybko wzięłam sprzęt do rąk i odebrałam :
-Halo? Lili ? Jak tam?
-Heja misia, wszystko w porządku ale musisz jak najszybciej przyjechać i zobaczyć jak tu cudnie.
-Z chęcią ale nie mam kasy a rodzice mi nie dadzą
-Wiesz co? Poproszę tatę żeby cos zrobił w tej sprawie żebyś jak najszybciej tu przyleciała
-No dobra
  Gadaliśmy ze sobą jeszcze jakaś godzinę ponieważ Katy ma szkole a ja będę musiała isc sie do jakiejś zapisać. Pożegnalna sie ze przyjaciółką i poszłam spać.


Hejka nowy rozdział i Sorki za błędy 😜😘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 06, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Love From SurpriseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz