Betty obudziła się zalana zimnym potem. Przecierając czoło , spojrzała ukradkiem na godzinę.
Jeszcze tak wcześnie - pomyślała
W śnie usłyszała imię ,,Chris" , zastanawiając się czy zna kogoś o takim imieniu.
Pamięta jak babcia opowiadała jej ,że sny mają znaczenia.
Telefon leżący na stoliczku nocnym niedaleko łóżka , włączył się wskazując sms'a .
- Kto o takiej godzinie pisze ? - burknęła
Wyciągnęła się na łóżku po czym sięgnęła po komórkę. Jasny ekran oślepił ją chwilowo do którego potem się przyzwyczaiła
Wiadomość dostała od Alec'a , który chce się dzisiaj spotkać . Już miała zacząć odpisywać lecz ekran zgasł. Próbowała go włączyć ale to na nic...***
-Więc telefon do naprawy ? -Stwierdził Miles.
Siedząc przy okrągłym stole , zauważyła sąsiada wynoszącego śmieci .
-Daruję Ci dzisiaj - ciągnął - Zważywszy że jutro masz urodziny .
-Jakiś ty miły - uśmiechnęła się słabo .
Miles wzruszył ramionami i nagle zbladł.
-Betty... Chciałbym z tobą porozmawiać
W ręku trzymał kubek z kawą , przyglądając mu się uważnie .
-Możemy potem ? Muszę już iść -Betty już wstawała.
-Gdzie idziesz?-Na jego ustach pojawił się grymas niezadowolenia.
-Do Graymar - ostatnio dużo przesiadywała w tej kawiarni .
-Naprawdę ? To świetnie... Zauważyłem , że otwierasz się na świat odkąd... - Urwał.
Odkąd nasi rodzice umarli ? - chciała powiedzieć .
- Zostałem Ci tylko ja
Ale Betty juz nie odpowiedziała , bo wyszła z domu .***
Czekając aż zjawi się Alec ,Betty zamówiła herbatę. Przymykając oczy ze zmęczenia , widziała Miles'a , który pokazuje jej coś w ręce . Nie wiedziała co to takiego ale wiedziała , że coś ważnego stwierdzając to po minie brata.
Próbował jej coś przekazać...
Nagle to coś zabłysło i usłyszała znajomy głos ale nie brata. Gwałtownie otworzyła powieki i zobaczyła przyjaciela .
- Przysnęło Ci się - W jego głosie była nuta rozbawienia.
Czarne kosmyki opadały na jego twarz. Ubrany był z zieloną bluzę - tą którą dała mu na święta . Z zaskoczeniem stwierdziła , że wygląda uroczo.
- Też tak mam czasami - przyznał i usiadł naprzeciwko.
Wpatrywała się w niego niewidzącym wzrokiem.
- Zamówiłaś coś ? - Zapytał.
Po krótkiej chwili Betty zorientowała się , że Alec do niej mówi .
- Tak , herbatę - Rozejrzała się , szukając kelnerki w czarnym fartuchu.
- Chciałbym Cię gdzie zabrać.
Jego wielkie brązowe oczy uważnie ją obserwowały.
Tak jagby chciał ją zapamiętać . Czekał na jej odpowiedź , w tej chwili do stolika podeszła kelnerka z malinową herbatą. Betty podziękowała i postawiła kubek .
- Więc gdzie chcesz mnie zabrać ?
Alec uśmiechnął się podejrzliwie.
- Zobaczysz , najpierw wypij herbatę .***
Tam gdzie zmierzali było słychać głośną muzykę. Wzdłuż drogi ciągnęły się lampy uliczne , które oświetlały miasto.
- Zabierasz mnie do klubu ? - Betty była zaskoczona .
Alec zawsze był spokojny i nie wdawał się w bójki a co dopiero kluby unikał szerokim łukiem.
- Chcesz mnie upić ? - Spytała rozbawiona.
- I związać w piwnicy łańcuchami - dokończył i roześmiał się .
Dopiero teraz zauważyła , że nie jest odpowiednio ubrana. Miała na sobie bluzę z Myszką Miki i granatowe dżinsy. Alec widząc to uśmiechnął się szeroko .
- To impreza na plaży - oznajmił
Zbliżając się słyszeli coraz głośniejszą muzykę. Widać już ludzi , którzy tańczą oraz roześmiane grupy siedzące przy trzaskającym ognisku . Fale odbijały się z hukiem o brzeg , przywołując relaksujące ukojenie .
- Idę po napoje. Zaraz wracam
Kiedy Alec się zniknął w tłumie , poczuła , że ktoś ją szturchnął tak mocno , że upadła .
- Uważaj jak chodzisz ! - krzyknęła na niewiadomo kogo.
Z gniewem podniosła się i ten ktoś właśnie do niej podchodził .
- Widzisz mnie ? - miał widoczne rysy twarzy , piękne złote oczy i jasne , niemal białe włosy .
- No tak... - zmarszyla brwi -ślepa nie jestem .
Wydał zdławiony dźwięk, podobny do śmiechu .
Powiedział cicho coś , co brzmiało jak
- Niemożliwe... łowca...
Ktoś rozgniewany zawołał go po imieniu i pobiegł , oglądając się za nią ostatni raz. Znała te imię , które zawołał .
- Chris - wyszeptała.
CZYTASZ
Łowcy Cieni
Fanfiction- Kiedy myślimy , że świat się kończy , w pewnym momencie do naszego życia wkracza osoba - Powiedział nie patrząc na nią - Osoba bez której nie da się żyć ...