Sonic Forces to zdecydowanie koncept ciekawy. Powrót epickich historii, niemalże idealnego gameplayu z Generations i do tego wmieszane nowe elementy, które zadowolą wielu fanów. Sukces gwarantowany! Nie mozna przecież tego zepsuć prawda? Przecież wystarczy tylko wziąć to co było w Generations i zrobić to na nowo w nowych poziomach. Ta gra wręcz stworzy się sama! Otóż nie... Niestety Sonic Team widocznie sobie tak pomyślało bo gra wydaje się być strasznie niedopracowana. Ale po kolei...
Pierwsze wrażenie z gry (pomijając to że wersja steamowa jest okropnie zoptymalizowana przez Denuvo) pokazuje że Modern Sonic w końcu nie jest taki sztywny. Można nim chodzić z większą swobodą niemal tak jak w SA. Tylko co mi po tym pierwszym wrażeniu skoro dalej jedyne co muszę robić to biec prostą linią? O albo jeszcze lepiej. Jak biegniesz tą prostą linią i z nudów postanowisz sobie skoczyć to zauważysz że Sonic po dotknięciu ziemi traci cała prędkość. Powtórzę: SONIC PO SKOKU WYTRACA PRĘDKOŚĆ! Co to ma znaczyć do cholery?!
A znaczy to mniej więcej tyle że fizyka tej gry jest zepsuta. I to bardzo. Na każdym kroku jest jakiś element który jest nie tak. U Moderna jest to chociażby ten nieszczęsny skok. Poza tym boostowanie w powietrzu daje nam takie duże przyspieszenie że dosłownie możemy nim latać. Za to double jump który zastępuje nam dash znany z Unleashed i Generations jest praktycznie bezużyteczny i prawdopodobnie częściej spowoduje że wpadniemy w przepaść niż uratuję nam skórę. Są też zmiany typu Sonic nie może wykonać dodatkowego skoku po wykonaniu homing attacku. Oznacza to mniej więcej tyle że jak wykonasz homing attack nad przeciwnikiem który jest nad przepaścią to jest duża szansa że zginiesz. A dzieje się tak dlatego że homing attack w tej grze również został jakoś dziwnie zmieniony. Teraz Sonic musi być zwrócony w stronę obiektu bo jak nie jest to nie namierzy ci celu. Bardzo często sprawiało to, że Sonic robił nie to co chciałem i choćbym nie wiem jak się szarpał w powietrzu żeby odwrócić się w stronę przeciwnika i tak zawsze atakowałem nie tego co trzeba.
To co dzieje się jednak u moderna to nic! Posłuchajcie co się dzieje u Classica! Mówię wam, to najlepszy żart od Sonic Team jaki słyszałem. Webber i jego memy mogą się schować. To jest prawdziwy szczyt humoru! Ekhem... wiecie że jak zbiegniemy z górki i nabierzemy prędkości to i tak nie ma to żadnego znaczenia, bo Sonic i tak nie wbiegnie na lekko pochylone wzniesienie jeśli nie zrobimy spindasha? HAHAHAHAHAHA! Ha... ha... haaa... ... Nie muszę chyba mówić co jest tu nie tak, prawda? I ktoś powie "Ale w Generations fizyka Classic Sonica też nie była idealna" Owszem, nie była. Ale podstawowe rzeczy zostały zachowane. Specjalnie włączyłem Generations i tam da się nabrać rozpędu i wbiec pod górę! W Generations nie było co chwila dash padów, które jak przestały działać to automatycznie spowolniały Classic Sonica. W Generations nie było co chwila sprężyn, bo Sonic był w stanie sam się rozpędzić!
U Awatara jest chyba najlepiej. Problem zauważyłem dopiero w jednym z ostatnich poziomów gdyż wymagał on precyzyjnego platformingu. A precyzja jest niemożliwa, ponieważ po wciśnięciu kierunku w którym miał skoczyć leciał jakby był na księżycu. Spadłem w jednym poziomie kilka razy w przepaść tylko dlatego, że nie miałem kontroli nad tym jak postać skoczy. Powodzenia z unikaniem pułapek z takim sterowaniem.
Poświęciłem tak dużo czasu fizyce, bo jest to ważna część każdej gry o Sonicu. Fizyka w trylogii boosta nie była idealna ale moim zdaniem działała. Miałem przynajmniej znacznie większą kontrolę nad postacią. Ale po co to komu? Najlepiej wywalić drifta, który sprawiał że gra nie była aż taka automatyczna, sprawić że z pozycji kucającej możemy nabrać praktycznie maksymalnej prędkości i zrobić to co nie chciałeś, albo nie pozwolić na wykonania dodatkowego skoku po homing attacku.
CZYTASZ
Koncenzje, czyli ranty, recenzje i felietony
RandomKącik w którym będę recenzował, zestawiał i rantował na gry, filmy itp. Od czasu do czasu będę też tu pisał swoje przemyślenia na temat różnych spraw. Miłego czytania jak tracę zmysły wkurzając się niemiłosiernie :P (bo tak, zwykle będę tu pisał o r...