Rozdział 2

52 13 2
                                    

- Ale jak? - spytał mój tata. Uśmiechnęłam się przez łzy.

- Nie wiem tato. Nie mam bladego pojęcia, ale cieszę się, że znów was widzę - powiedziałam, a tata znów bardzo mocno mnie przytulił. Po chwili sam zaczął szlochać.

- Tak bardzo za tobą tęskniłem, córeczko - powiedział.

- Lydia, czy to normalne? - spytał Scott mojej przyjaciółki.

- Nie wiem, Scott. Ale musimy się dowiedzieć jak to się stało - odpowiedziała dziewczyna. Kiedy odkleiłam się od taty to, podeszłam do Scotta i zarzuciłam mu swoje ręce na jego kark. Przybliżyłam jego głowę do swojej. Zetknęliśmy się czołami, a ja się uśmiechnęłam. 

- Kocham Cię Scott. Zawsze cię kochałam, i powiedziałam ci to nawet, kiedy umierałam - wyszeptałam do niego. Chłopak dziwnie się spiął, ale nie zwracałam na to uwagi, bo po chwili moje usta znalazły się na jego ustach. Pocałowałam go czule i z utęsknieniem. Jak dobrze było zasmakować jego miękkich  i ciepłych warg. 

- Co to... - zaczęła jakaś dziewczyna. Scott od razu oderwał się ode mnie i oboje spojrzeliśmy w stronę drzwi. Stała tam wściekła brunetka, z krótkimi włosami. Po chwili jej oczy zaświeciły na niebiesko i podeszła do Scotta, uderzając go w policzek. 

- Malia - wołał, gdy ta wyszła z domu, chłopak pobiegł za nią, a mój tata za Scottem. Spojrzałam pytającym wzrokiem na Lydię.

- Tak jak mówiłam wcześniej. Dużo się zmieniło - powiedziała dziewczyna obejmując mnie. 

- To Malia jest dziewczyną Scotta? - zapytałam ze smutkiem i zdziwieniem. - Kiedy jeszcze byłam ja, to dziewczyną Scotta była Kira - przypomniałam  sobie. 

- No taak. Kira musiała odejść, żeby okiełznać swojego lisiego ducha, i jakoś tak się stało, że Malia i Scott... no wiesz - powiedziała z zakłopotaniem. 

- Zastanawiam się po co tu wróciłam - powiedziałam siadając na łóżku. - Powywracałam teraz wszystko do góry nogami, nie mam nikogo - powiedziałam. 

- Masz mnie, swojego tatę - powiedziała Lydia. 

- Ale nie mam już mojej pierwszej miłości - powiedziałam tęsknie. 

- Jeśli cię kocha to wróci do ciebie, Allison - powiedziała Lydia patrząc mi w oczy. - A pro po zmian, to jestem ze Stilesem - powiedziała rudowłosa, a ja szeroko się uśmiechnęłam. 

- Wiedziałam, że będziecie razem - klasnęłam w dłonie zadowolona. 

- A to niby skąd? - spytała i dźgnęła mnie palcem w bok. 

- Przeczucie Lydio, przeczucie - powiedziałam uśmiechnięta. Cieszyłam się, że Lydia jest ze Stilesem. Na swój sposób bardzo do siebie pasowali, tworzyli idealną i uroczą parę. 


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 03, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Remember me, Scott | Scott McCallWhere stories live. Discover now