Rozdział 1

25 0 0
                                    

Wstałam niechętnie z łóżka wyłączając budzik w telefonie grający soundtrack z Piratów z Karaibów ,tak sie dzieje gdy zapominasz zmienić budzik po śmieszkowaniu ze swoimi znajomymi.Wędrując wolnym krokiem do łazienki ,połączonej z moim pokojem, starałam się nie potknąć o jakąkolwiek rzecz na mojej drodze.Weszłam do łazienki, włączyłam kran,przemyłam twarz zimną wodą ,a następnie przejrzałam się w lustrze.Po mojej jasnej cerze przyozdobionej drobnymi piegami spływały krople wody które błyszczały pod wpływem światła wpadającego z okna obok.Ciemno brązowe brwi wygięły się w grymas po zobaczeniu worków pod oczami spowodowanymi nie przespaną nocą.Kręcąc głową przeczesałam średniej długości,ciemne włosy które pokręciły się przez noc jeszcze bardziej.Wychodząc z łazienki jeszcze raz zlustrowałam moimi jasno niebieskimi tęczówkami pomieszczenie.

Kierując się do schodów zapukałam w drzwi mojej młodszej siostry czekając aż otworzy ,a następnie powita mnie kolejnym ciepłym uściskiem.Po kilku minutach otworzyły się drzwi a z nich wypadła młodsza wersja mnie rzucając sie na mnie i mocno mnie do siebie przyciskając.

-Dobra Ellie już wystarczy tych czułości ,idziemy na śniadanie - powiedziałam i odtrąciłam delikatnie dziewczynkę kierując sie po schodach do kuchni.Usłyszałam mruknięcie i przekręciłam oczyma uśmiechając się.

-Dzień dobry May ,dobrze spałaś? - spytała mnie mama podając mi szklankę z sokiem.

Idealnie ułożona fryzura z ciemnych włosów mojej mamy dobrze komponowała się z błękitną koszulą włożoną do ołówkowej czarnej spódnicy.

-Ja i tata wrócimy dość późno do dom-

-Wiem mam odebrać Ellie. - stwierdziłam nie pozwalając dokończyć mamie.

-Tym razem Ellie idzie do koleżanki ,wiec zwalniam cie z bycia opiekunką.

-Łuhu - powiedziałam udając entuzjazm.

Tak naprawde nie przeszkadzało mi zajmowanie sie Ellie ,zazwyczaj nie miałam co robić wiec można powiedzieć że to była czasami moja rozrywka, dziewczynka nie była tym typem dziecka które cały czas marudziło ,szalało i krzyczało ,umiała się sobą zająć ,a jeśli czegoś potrzebowała to po prostu pytała.

-Nie urządzaj proszę żadnych imprez pod naszą nieobecność - powiedziała mama udając poważną.

-Ja?,zawsze - stwierdziłam i wywróciłam oczami.

-Dobrze ,w takim razie do zobaczenia kochanie - powiedziała mama posyłając mi uśmiech i wychodząc z pokoju.

Jedyne co potem usłyszałam to trzask drzwi i warkot auta.Po kilku minutach do kuchni weszła Ellie która wdrapała sie na jeden ze stołków i zaczęła kroić w skupieniu chleb.Ta dziewczynka w wieku ośmiu lat była tak rozwinięta ,że rodzice nie bali się dawać jej noża.Starannie posmarowała kromkę masłem a następnie dżemem.Ja natomiast zajęłam się przygotowywaniem herbaty oraz swoich płatków.Gdy zaparzyłam napój postawiłam jeden kubek obok talerza siostry a drugi koło mojej miski.

-Smacznego - powiedziała dziewczynka kiedy obie siedziałyśmy na wysokich stołkach.- Mam iść dziś do Viktorii. - powiedziała z ekscytacją.

-Wiem ,mama mi mówiła.

-Zaplanowałam już w co będziemy się bawić.

-Naprawde? - spytałam udają zaskoczenie.

-Tak ,najpierw będziemy bawić sie w dom - stwierdziła dumnie. - A potem...- dziewczynka na chwile przerwała.- Zaraz ,czy ty się ze mnie nabijasz?

-Skądże bym śmiała- powiedziałam zapewniając Ellie.

Dziewczynka założyła ręce na krzyż i odwróciła się do mnie plecami.Zaśmiałam sie tylko na jej jakże przewidywalną rekacje.Kiedy Ellie raczyła sie na mnie "odbrazić" i zjeść swoje śniadanie, pozmywałam naczynia i powędrowałam spowrotem do pokoju.
Otworzyłam drzwi ,a moim oczą ukazał sie mój pokój.Białe meble ,niewielka przestrzeń ,nic sczególnego.Po prawej stronie od drzwi ,w kącie, znajdowała się toaletka z małym stołeczkiem ,a obok niej szafa przepełniona ubraniami.Po lewej stronie od wejścia znajdowało sie biurko na którym leżał mój laptop obklejony naklejkami od najróżniejszym artystów oraz szkicownik. Na wprost znajdowało się łóżko z moją ulubioną kołdrą w drobne kwiatki i kontrastującą z nimi plamą z herbaty.Nad meblem znajdowało się okno odziane w duże zasłony.Widok z okna ukazywał słońce wschodzące zza horyzontu jak i nasze podwórze.

OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz