"Przygarnięta,,
Gdy Koa sie obudziła zobaczyła chłopca głaszczącego ją wzdłuż ogona.
Pokazała zęby po czym zaczeła piszczeć.
Chłopiec sie wystraszył że coś jej sie dzieje po czym odkrył że suczka sie boji.
"Powiedział"
- nie bój sie malutka..
-popatrzała na niego swojim ukajając wzrokiem-
-wiem że masz prawo sie bać ..
-spuściła głowe po czym oparła o kant kojca-
-nic ci nie zrobie obiecuje...
-Suczka wstała po czym przytuliła sie do chłopca-
- chodz idziemy na spacer !!
- suczka podbiegła do chłopca ma-chając ogonkiem po czym poszli na spacer-Gdy byli na spacerze jacyś dwaj chłopcy podeszli do Kazika i powiedzieli
-wejś zabieraj tą szmate z tąd albo ją kopne i ci ją zabiore!
-nie ma mowy!
-kopią go po czym krądną psa-
-Koa!!!
-Kaziu!!
-suczka wyrwała sie po czym ile sił w nogach biegła
- Szmata sie wyrwała!!
-łapać ją!!!
-Kazio złapał Koe po czym wzioł ją na rence i pobiegł do domu-
-zamknoł drzwi po czym ściągnoł szelki i zdjoł kurtke-
Koa myśli : może go przytule wygląda na przygnębionego..
-przytula-
Oh.. co bym bez ciebie Koa zrobił .
Ciąg dalszy nastąpi. 😘