rozdział 1

34 5 0
                                    

Leżałam se na łużku i nagle usłyszałam odgłos dzwonka do dzrwo.

To pewnie mame

- hej - otworzylamcp po czym dostalam causa w polik od mamy
-czesici skarbie - powiedziała moja mama

Była zgrabna kobietom, ubrana była w spudniczke do kolan i blizke z wzorem rósz. Na rence zawieszono miała najnowszą torebkę z kalwina Kleina.

- kochanie ja ode wziąć długom kompiel a ty zrób mi ciepła cherbatke jak możesz.- powiedziała mama
- dobrze Mamo powiedzialam i poszlsm do kuhni.

Wyjelam ulubiono cherbate mamy i zalalam wrzącą wodom. Poslodzilam cukrem pudrem bo zhwyklego cukru nie maialm. Poszlam w str mmoojej mamy, i zapukalam i weszlam. Mama bhka okryta pianom wiec luz

- chebratke postaw mi tu - powiedziała mi mame po czym wskazala na puste miejsce na wannie
-ok. I wyszlam 

Herbate zrobikam tez sobie, jet zima wienc pezydaloby się wypic coscieplego. Zawsze slodze 6 łyszek cukru bo tak.

Doktor mi Powiedzial ze mogę padnac ale ja jestem rebel i się nie posucham. Niech ma zaswoje.

Minęło około pul godziny a mama wyszła s wody.

muszę ci cos powiedzieć
- hm- powiedzialam
- wujezdzam w delegacje. Nie pszerzkaca ci to?
- ehh znowu? Ok

Powiedzialam i poszlam spać. Jeszcze wczesniej mama opowiedziala szczeguly. podobno jedzie do jakiejś agenci towarzyskiej. Ok będę miała czas na imprezy tak jak w tych wszystkich fanfikach moze znajdę chopaka swoich mażeń. tak myslalam ale mame powiedziała ze babcia bedzi mni pilnować ips


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 08, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dżef de kilerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz