10 grudnia, Anglia (szpital)
Kate
Szpital pękał w szwach. Nie znalazłam żadnego wolnego miejsca. Rodzice Grace poszli porozmawiać z lekarzami o stanie mojej najlepszej przyjaciółki.
Obok mnie stał Heyden. Można powiedzieć że stał do pewnego momentu, po jakimś czasie osunął sie po ścianie, usiadł na podłodze i schował w dłoniach twarz.
Świetnie go rozumiem. Nie jest łatwo pogodzić się z taką sytuacją.
Grace również dla mnie była kimś ważnym. To moja "siostra",z którą się znam od urodzenia- dosłownie, urodziłam się 20 min później. Nasze mamy poznały się w szpitalu. Zastygłam na moment, gdy zauważyłam ciocię i wujka. Ciężko było wywnioskować coś z ich twarzy.- Co z Grace?- zapytała Kate.
Jej stan jest...- przerwała na chwilę, aby wziąć duży oddech- krytyczny - w tym momencie łza spłyneła po policzku przyjaciółki dziewczyny- lekarze dają jej 40% szans na przeżycie.
Kate podeszła do Heydena, chciała mu powiedzieć o wszystkim jednak uznała, że nie będzie go martwić. Jedyne co zrobiła to podeszła do niego, złapała go za ramię i powiedziała ze łzami w oczach " wszystko się ułoży", po czym usiadła obok niego i znikneła w swoich myślach.24 grudnia- Boże Narodzenie (Anglia- szpital)
Tradycyjnie Kate, Heyden i rodzice Grace przyszli wymienić kwiatki w wazonie stojące obok łóżka, na którym leżała w śpiączce młoda dziewczyna. Wszyscy usiedli dookoła niej, złożyli życzenia świąteczne i mnieli wychodzić, gdy nagle ktoś wewnątrz pokoju odezwał się.
-...Co...z nim? - wszyszcy spojrzeli po sobie i szybko podbiegli do łóżka Grace.
- ży... żyje?- dalej pytała.
- Grace, jak wspaniale, że w końcu się..-nie dokończyła, gdyż młoda amozonka przerwała jej.
- Żyje...?
- Tak - odpowiedziała trochę zmieszana kobieta. Nie chciała martwić córki.
Stan rumaka Grace był stabilny, jednak weterynarze spierali się o to czy w przyszłości będzie można jeszcze usiąść na jego grzbiecie.
-Bo dla mnie największe szczęście na świecie... na...- nie dokończyła gdyż zamkneła oczy i znów zapadła w śpiączkę.
Wszyscy wiedzieli, że zdania powinno brzmieć "Największę szczęście na świecie na końskim leży grzbiecie".
W pewnym momemncie w sali roległ się przerażający dźwięk "piiiiiiiiiiiiiii". Serce Grace staneło. W sali zaroiło się od lekarzy.Jak potoczą się dalsze losy Grace?
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.❤
Z góry przepraszam za błędy.
Do zobaczenia!❤
CZYTASZ
Kropla łzy
ActionMarzenie Grace miało się spełnić. Dziewczyna przez jeden mały błąd widza zawodów skokowych, może stracić wszystko. Jak potoczy się los młodej amazonki?