Obudziłam się w ciemnym pokoju. Siedziałam na (prawdopodobnie) krześle. Próbując wstać zakręciło mi się w głowie i musiałam ponownie usiąść. Po kilkunastu sekundach zapaliło się światło. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i zdałam sobie sprawę, że jestem w sali lekcyjnej.
Ignorując silny ból głowy wybiegłam na korytarz. Teraz byłam pewna, że znajdowałam się w szkole. Wyjrzałam przez okno, gdzie zobaczyłam tylko całą masę świerków, sosen i innych drzew, których nazw nie pamiętam.
Szkoła w lesie?
— Wszystkich uczniów zapraszam do auli — z głośnika wiszącego na ścianie rozległ się komunikat.
Przeszły mi dreszcze. Rozpoznałam ten głos, to ten sam, zachrypnięty, robotyczny głos, który usłyszałam wczoraj w swoim pokoju. Jest jakoś modyfikowany, zapewne ten ktoś z jakiegoś powodu nie chce, aby jego tożsamość została odkryta.
Bałam się iść we wskazane przez mojego porywacza miejsce, jednak musiałam dowiedzieć się więcej o swoim położeniu.
Podeszłam do planu budynku wiszącego na ścianie i odnalazłam na nim aulę. Jest na moim piętrze, muszę skręcić w prawo, a potem iść prosto. Zaczęłam podążać w tamtym kierunku. Co tu się dzieje?
Zostałam porwana. Tylko tego byłam w tym momencie pewna.
Ciekawe, czy Sara coś z tym zrobiła? Pewnie nieźle się przestraszyła. Na pewno szuka mnie teraz ona, rodzina, pół miasta i policja. Nie mają pojęcia, że jestem w szkole w środku lasu.
Zaśmiałam się rozpaczliwie, gdy uświadomiłam sobie jak beznadziejnie wygląda moja sytuacja.
Znalazłam się przed ogromnymi drzwiami ze złotą tabliczką „aula". To na pewno tutaj. Jedno pchnięcie je otworzyło, a ja weszłam do środka.
W obszernej sali ujrzałam scenę i dwa rzędy krzeseł. Większość była już zajęta. Usiadłam gdzieś z brzegu, a reszta siedzących odwróciła się w moją stronę. Była ich dwunastka.
— To już trzynasta. Wiesz co tutaj się dzieje? – spytała z niepokojem siedząca obok mnie dziewczyna w okularach. Jej zielone włosy były spięte w niedbały kok, a brązowe oczy przepełnione były lękiem.
— Nie mam pojęcia! — odparłam. — Ja...
— Też grałaś w tą głupią grę? — odezwał się szatyn z pierwszego rzędu.
Ręce miał schowane w kieszeniach granatowej bluzy, biła z niego ta luzacka aura. Pomimo, że mówił szybko, a może nawet nerwowo, wyglądał niezwykle spokojnie. Nie wiedziałam, że tak się da.
— 48 godzin? — dodała zielonowłosa okularnica.
— Nie! — zaprzeczyłam natychmiast. — Chciałam tylko dowiedzieć się, o co w tym chodzi! I wtedy dostałam wiadomość, i...
— Jak to? — spytała brunetka z grzywką na oku. — Więc co tutaj robisz? Nie grałaś w grę?
— Chciałam trochę pomyszkować, byłam ciekawa zasad... a wtedy zostałam porwana... — zaczęłam się tłumaczyć, gdy usłyszałam jak drzwi się zamknęły.
Ktoś jeszcze wszedł do środka?
Odwróciłam głowę i ujrzałam znajomą osobę. Rudego chłopaka w okularach, który zawsze siedział sam, a wczoraj po raz pierwszy zwrócił na mnie uwagę. Emila.
CZYTASZ
48 Godzin [PREMIERA: 22.02.2023]
Mystery / ThrillerNastoletnia Nela wraz z trzynastką innych nastolatków zostaje porwana i uwięziona w szkole. Uczniów wita głos osoby, który mianuje się dyrektorem. Ogłasza, że porwani będą uczestniczyć w grze o przetrwanie. Aby wydostać się na wolność muszą wykonać...