Rozmowa Piąta

27 5 2
                                    

Po skończeniu lekcji, oraz zajęć klubowych, czerwonooka udała się do swojego domu. 
Przechadzka nie zajęła jej specjalnie dużo czasu, więc kiedy znalazła się pod domem wyjęła telefon by sprawdzić, czy może dostała jakąś wiadomość. Była tak bardzo zaskoczona, kiedy na jej wyświetlaczu pojawił się komunikat "Jedna nieprzeczytana wiadomość od - Akashi Seijuuro", że nie zauważyła swojego brata, który zdążył otworzyć drzwi i patrzył na nią z wyczekiwaniem. 

- Z kim piszesz? - nastolatka na dźwięk tych słów, z paniką schowała telefon i zaczęła się nerwowo śmiać. 

- Ah, z koleżanką. - odparła starając się brzmieć wiarygodnie, jednak wieczna znudzona mina jej brata, nie pomagała jej w tym wypadku. Nie wiedziała, czy wyczuł kłamstwo, czy jednak jej życie nie wisi na włosku. 

- Zapomniałaś wylogować się na laptopie. Kto to Akashi? - spytał obserwując jej twarz, która powoli przybierała kolor jej włosów. 

- To... znajomy ze szkoły. Poza tym, czemu czytasz moje wiadomości?! -chłopak nie odpowiedział na jej pytanie, tylko wszedł w głąb domu. Wzdychając, dziewczyna weszła do domu zamykając za sobą drzwi. Udała się do salonu, uprzednio zdejmując buty. 

- Ohoho! Amai-Chan~ Jesteś taki młody, a już śledzisz siostrę! Nie sądzisz, że to podejrzane? Normalnie nie pisała prawie z nikim, a jeśli już to raz na jakiś czas, a z nim pisze codziennie! Sądzę, że to jej miłość, lub chłopak. Prawda Taikutsu. - fioletowowłosa dziewczyna, posłała swojej starszej siostrze uśmiech. 

- Jesteście w błędzie! To tylko znajomy nikt więcej. Matko! Zazdrościcie czy jak? - to pytanie było głupie. Dobrze wiedziała, że jej brat był zazdrosny o każdego chłopaka z jakim zadawała się ona, bądź jej młodsza siostra. Najgorsze było to, że kiedy ostawił na swoim potrafił być tak przerażający, że naprawdę lepiej mu się nie sprzeciwiać. Cisza wypełniająca pokój, byłą dla dziewczynie nie do zniesienia, więc wzięła swój laptop i udała się do swojego pokoju. Gdy wreszcie usiadła na łóżku, odblokowała ekran blokady na laptopie, i przeczytała wiadomość którą dostała. 

                                                                                 ----

Akashi: I co z tym sokiem? Umarłaś, po wypiciu go czy jednak żyjesz?

Wyświetlono o 18:37

Taikutsu: Żyję, co jest dziwne. Ale nadal nie znam powodu, czemu kupiłeś mi ten sok! 

Wyświetlono o 18:40

Akashi: Nie wyobrażaj sobie za wiele. Po prostu moje uszy cierpiały, kiedy Kotaro skakał wokół mnie i krzyczał "A może zapomniała pieniędzy?! Może jest biedna?! Powinienem jej pomóc?! Ale jeśli, naprawdę nie pochodzi z biednej rodziny to mogę ją urazić! Ahhhhh! Co robić, co robić?!" Uwierz mi, to jest naprawdę irytujące. 

Wyświetlono o 18:42

Taikutsu: O Matko, zrobiłam wrażenie biednej?! O Jezu! Co teraz?! Ludzie, mogą mieć o mnie złe zdanie! Nie chce żeby myśleli, że jestem biedna! Jejku, ale się wkopałam!

Wyświetlono o 18:44

Akashi: Na pewno nie jesteś, zaginioną krewną Kotaro? Zachowujesz się kompletnie jak on. Cieszę się, że tego nie słyszę bo głowa znowu zaczęła by mnie boleć. 

Wyświetlono o 18:46

Taikutsu: Już wiem! Jutro oddam Ci pieniądze!

Wyświetlono o 18:47

Akashi: Co? Po co? 

Wyświetlono o 18:49


Taikutsu: Jak to "po co"?! Żeby nie robić, wrażenia biednej!

Wyświetlono o 18:50

Akashi: Ale ja nie chce Twoich pieniędzy. 

Wyświetlono o 18:52

Taikutsu: Trudno! Masz problem! A teraz, wybacz idę przygotować kolację dla rodzeństwa.

Wyświetlono o 18:54


Akashi: A Twoi rodzice, nie mogą tego zrobić?

Wysłano o 18:56 

21:25 ||Akashi SeijuuroWhere stories live. Discover now