Rozmowa Siódma

29 4 2
                                    

Wyświetlono o 12:21

Taikutsu: Jakie "Do zobaczenia"?

Wysłano o 12:22

                      -- -
Czerwonowłosa, schowała telefon do kieszeni swojej bluzy i oparła się o ladę. Dzisiaj nie było zbyt wielu klientów, więc praktycznie nie miała co robić. Kiedy miała wreszcie, udać się na zaplecze by zobaczyć, czy nie potrzebują pomocy, usłyszała charakterystyczny dzwoneczek, który zawsze zaczął dzwonić, gdy ktoś wchodził do środka. 

- Ah, witamy w piekarni Nitchū ochiru hoshi! W czym mogę pomóc? - w momencie kiedy, oczy czerwonowłosej spotkały, się z oczami jakże niespotykanego gościa, dziewczyna powstrzymała się od pisku zaskoczenia. Nim zdążyła otworzyć usta, i cokolwiek powiedzieć, do środka wszedł jeszcze jeden osobnik płci męskiej, który zaczął energicznie wymachiwać rękami, i mówić jaki to Akashi jest zły, że nie poczekał na niego, mimo że go tu zaprosił. 

- Kotaro, robisz niepotrzebny hałas. Jesteśmy w miejscu publicznym, i jakbyś nie zauważył w tym miejscu pracują też ludzie, a ty swoimi wrzaskami powodujesz u wszystkich ból głowy, więc ładnie Cię proszę, zamknij twarz bo będę musiał użyć tej taśmy klejącej od Reo. - odparł lekko zirytowany, nawet nie obdarzając rudowłosego spojrzeniem. 

- Ale Akashi! Zostawiłeś mnie na pastwę losu, z tymi dziewczynami! Wiesz jakie to było zawstydzające?!

- Jakiś czas temu narzekałeś, że żadna kobieta nie chce zwrócić na Ciebie uwagi. Teraz miałeś niepowtarzalną okazję, by porozmawiać z płcią przeciwną, ba nawet miałeś szansę na bliższy kontakt, ale to już nie moja wina, że je odstraszyłeś bo Twoim "odruchem" było ślinienie się na ich widok. - dziewczyna słysząc te słowa, parsknęła śmiechem. Najpierw była w szoku, że sam Akashi przyszedł do jej miejsca pracy, lecz podczas przysłuchiwania się ich rozmowie, zaczęła być szczerze rozbawiona. Ale w tym momencie, przypomniała sobie jedną wiadomość "To ty jesteś tą dziewczyną, o której mówił Kotaro?"

- To ty jesteś Kotaro?! - wydarła się, powodując u wcześniej wspomnianego chłopaka ciarki. 

- T-tak? Ale ja nic nie zrobiłem! Ja przepraszam! Akashi powiedz, że ja przepraszam! 

- ...Mówi, że przeprasza. - czerwonowłosy odparł to jakby od niechcenia.

- To ty myślałeś, że jestem z biednej rodziny! Jak mogłeś! Po prostu miałam trudny wybór, nie wolno tak o kimś myśleć, tylko dlatego że o czymś myśli! - dziewczyna zaczęła swój wykład, który doprowadził Kotaro do płaczu. Cały czas, ciągle powtarzał, że przeprasza jednak na dziewczynie nie robiło to wrażenia. Przerwała swój monolog, dopiero wtedy kiedy usłyszała parsknięcie. Przeniosła wzrok, na czerwonowłosego, i śmiało mogła przyznać, że to był jeden z piękniejszych widoków jakie widziała. Chłopak najprawdopodobniej już dłuższy czas, powstrzymywał śmiech, przez co jego policzki były lekko zaróżowione. Dłonią zakrywał usta, a jego oczy były przymknięte. Myśli o tym, jak bardzo podoba jej się ten widok, przerwał dźwięk robionego zdjęcia. Okazało się, że Kotaro zrobił ich już dziesięć, i wysłał je każdemu z drużyny. 
Akashi, po chwili odchrząkną i spojrzał na dziewczynę.

- Za ile kończysz zmianę? - spytał a czerwonowłosa, jak na zawołanie odwróciła się w stronę grafiku. 

- Za... pół godziny. - odparła ponownie spoglądając na chłopaka. 

- Świetnie, zatem za pół godziny wrócimy tutaj. Do zobaczenia Taikutsu. - odparł wychodząc z piekarni, a zaraz po nim wyszedł rudowłosy. Dziewczyna jeszcze chwilę, przyglądała się drzwiom, ale po paru sekundach uśmiechnęła się, a na jej policzkach pojawił się delikatny odcień różu. 

- Do zobaczenia, Akashi.

21:25 ||Akashi SeijuuroWhere stories live. Discover now