chodzę na około tylko po to, aby cię zobaczyć,
nakładam te obcasy żebyś zobaczył ile możesz stracić,a żeby jej dorównać, omijam śniadanie
choć już nawet nie wierzę, że mógłbyś na mnie spojrzeć,
takim wzrokiem jak wtedy,gdy
chciałeś nauczyć mnie matematyki,
na wiatr rzucałeś miłe słowa,
nie rozumiałam praw fizyki,
mną zajmowała się twoja głowachoć już nie wierzę, że mógłbyś martwić się o mnie tak jak wtedy,
gdy
nie mogłam sypiać nocami,
zawsze odmawiałam jedzenia
płakałam całymi dniami,
nie miałeś nic do powiedzenia