Próbowała zignorować czarne myśli które w tej chwili platąły się po jej głowie .
owineła się białym ręcznikiem .
Stanęła przed otworem w ścianie . Przed drzwiami stał blądyn którego spotkała w pracy . otworzyła szerzej drzwi nie zwracając uwagi na fakt ze jest w samym reczniku .
- Czemu się tak dobijałeś ?
spytała cicho
- dzwonek Ci się zespół
powiedział i przecisnął się przez drzwi Wchodząc do środka . W głowie Octavii królowała jedna myśl " istny cham "
- Jeśli mogę się spytać co ty tu robisz ?
- A no tak gdzie moje maniery Przepraszam -Jestem Tommy i jestem twoim nowym sąsiadem miło mi cię poznać ...
- Octavia
- ładne imię , mogę usiąść
- yyy tak
powiedziała z lekką obawą
- spoko nic ci nie zrobię
- to może ja pójdę się przebrać
- jak dla mnie nie musisz
- raczej muszę
uśmiechnęła się
- wreszcie uśmiech czekałem na niego aż całe 2 minuty
Octavia się za rumieniła i weszła do łazienki . Tomy zauważył list w kącie pokoju . Podniósł go przeczytał i schował do kieszeni jeansów . Dziewczyna wyszła w czarnych leginsach i białej luźnej z lekkim dekoltem gdzieniegdzie koronkowej tunice .
- Na pijesz się czegoś
powiedziała po krótkim czasie . Rzadko miewa gości wszyscy omijają ją wielkim łukiem by nie zaplątać się w jej problemy .
- Ja juz będę leciał muszę ... yyy coś załatwić
Wybiegł z mieszkania wołając krótkie "do zobaczenia "
- do zobaczenia
odpowiedziała zbyt cicho by ją usłyszał .
Octavia zjadła kolację i poszła spać .
Tomyy biegł w stronę parkingu . Zatrzymał się przy czarnym Mercedesie . Sprawdził czy list nadal siedzi w jego kieszeni .
Tak ,był lekko pognieciony ale był , ucieszony z tego faktu odpalił silnik i ruszył w kierunku domu przyjaciela .
Po 5 minutach był przed wielką białą villą. Zadzwonił dzwonkiem i czekał . Miał klucze ale nie użył ich bo Cenił prywatność przyjaciół
- O siema brachu
powiedział mocno pijany Tay
- Kurwa Tay musiałeś pić
- O Przepraszam ale Wypiłem tylko trzy drinki no może sześć
kiwając palcem otworzył szerzej drzwi .
- Jest Mitch
- w biurze
Szedł krętymi schodami ku górze . Biuro Mitcha było duże w stylu klasycznym , dominował brąz czerń i zieleń . Przed wielkim oknem stało biurko i wysoki skórzany fotel a przed nim małe krzesło .
- Ile razy mam Ci powtarzać żebyś nie wysyłał jej tych groźb ?!
- spokojnie to tylko mała część naszego planu
- a jak nas namierzą ona może z tym pujść na policje
- ty masz jej tylko pilnować by nam nie uciekła a resztą zajmę się osobiście
- mam ją śledzić ?
zapytał z wścipskim uśmiechem
- najlepiej ją w sobie rozkochaj i u niej zamieszkaj
- to już jest przesada
- wystarczy jak ją przelecisz
- a może tym się zajmie Tay
- O i mamy rozwiązanie
powiedział "z głową w papierach "
- a ten jej brat
- Nim zajmie się Denise Muszą zapłacić dług rodziców
śmiechy rozchodziły sie po pokoju nadawało to straszny charakter temu miejscu .

CZYTASZ
przeznaczona
ActionŚmierć rodziców ... została sama , musi sobie poradzić uporać się z groźbami wysyłanymi pod jej adres i czy odnajdzie zaginionego brata ? a może spotka osobę która jej pomoże a może która ją skrzywdzi dowiesz się wszystkiego czytając przeznaczona