Rozdział 4

4K 113 19
                                    

Ginekolog potwierdził moją ciężę i nawet dostałam zdjęcia USG

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ginekolog potwierdził moją ciężę i nawet dostałam zdjęcia USG. Moje dziecko miało parę milimetrów i było małą fasolką. 

Rozpłakałam się widząc je i moja mama tak samo. 

- Twoje dziecko ma już 8 tygodni- powiedział doktor 

- Jest takie maleńkie- mówiłam ze łzami w oczach 

- Urośnie- zaśmiała się mama i pogłaskała mnie po głowie. 


Na drugi dzień czułam się nawet dobrze, więc postanowiłam iść do szkoły. 

Na początku czułam się dobrze, a koleżanki z klasy kiedy mnie zobaczyły zaczęły mnie ściskać. Wstrzymałam wtedy oddech, bo zapach ich perfum był mocny. 

Na lekcji wychowawczej siedziałam z Martyną i cały czas trzymałam rękę na brzuchu. 

Po połowie lekcji zaczęłam się gorzej czuć, Martyny nie było, bo poszła na konkurs ortograficzny, a ja poprosiłam koleżankę z klasy, żeby poszła ze mną do pielęgniarki. 

Niestety naszej higienistki akurat nie było, a na gabinecie wisiała kartka z napisem 'zaraz wracam'. Więc siedziałam z Gosią pod gabinetem. 

- Anastazja jak się czujesz?- pytała z przejęciem, była bardzo miłą i oddaną koleżanką, interesowała się każdym, ale nie tylko dlatego, że była przewodniczącą klasy. Robiła to jeszcze zanim ją wybraliśmy, po prostu taki ma charakter. 

- Słabo mi- mówiłam próbując się uśmiechnąć, a nastolatka wzięła zeszyt z plecaka i zaczęła mnie wahlować. 

- Często tak masz? Bo zauważyłam, że często cię w szkole nie ma, mówisz tylko, że się źle czujesz. Co ci jest?

Pociągnęłam blondynkę za rękę, żeby się pochyliła. 

- Nikomu nie mów, ale...jestem w ciąży- wyszeptałam, a ona zrobiła duże oczy i lekko się odsunęła. Przyglądała mi się przez jakiś czas, a po chwili mnie przytuliła. 

- Piotrek wie?- wyszeptała mi do ucha

- Nie- odsunęłam się - I niech tak zostanie. On ma dziewczynę, nowy związek. Nie chce mu robić problemów

- Anastazja, ale...

Spojrzałam na nią proszącym wzrokiem, a ona pokiwała tylko głową i się zgodziła. 


Pielęgniarka zwolniła mnie z ostatnich lekcji i siedziałam w domu. Przyjechał mój brat i wpadł do domu jak burza całując się z jakąś dziewczyną. 

Jednak kiedy mnie zobaczyli zamarli. 

- Siostra?- zapytał przerażony 

- Tak. Źle się czułam i pielęgniarka mnie zwolniła- wyjaśniłam - A wy?

- Jestem Magda- blondynka podała mi dłoń 

- Miło mi, Anastazja- uścisnęłam jej dłoń.  

- To jest moja młodsza siostra, a to moja dziewczyna- oświadczył Mirek, a ja posłałam ciepły uśmiech do Magdy. Była bardzo ładna, ale według mnie nie pasowała do mojego braciszka, na pewno nie była w jego wieku, ale w moim też nie. Musiała być nieco starsza ode mnie i młodsza od Mirka. 

Ostatecznie poszłam do swojego pokoju i ucięłam sobie drzemkę, a oni nie wiem co robili. Ale, ponieważ spokojnie sobie zasnęłam to musieli zrezygnować z tego co mieli zamiar robić. 


***

Szłam sobie parkiem i spotkałam Piotrka. Zauważył mnie i uśmiechnął się lekko. 

- Cześć- rzucił, a ja uniosłam kącik ust 

- Hej

- Jak tam?

- W porządku, a u ciebie ?

- Jakoś leci- poprawił swoje brązowe włosy i odczytał sms' a - Przepraszam, ale muszę kończyć, to Magda

I zostawił mnie. Znowu. 

Wróciłam do domu i zaczęłam się uczyć, bo dobrze się czułam.

- Anastazja- usłyszałam głos brata, który wszedł do mojego pokoju.

- Co jest braciszku?

- Em...- złapał się za kark i potarł go sobie - Chciałem ci wyjaśnić to co zobaczyłaś

- Co ty Mirek, zwariowałeś? To normalne. Co myślisz, że ja z Piotrkiem nie spałam?

- No na pewno spałaś, sam ci gumki dawałem- szturchnął mnie 

- Tak, ale mimo zabezpieczenia...- wzięłam głęboki wdech - Będziesz wujkiem braciszku 

Mój starszy brat zrobił duże oczy, a po chwili rzucił poduszką o ścianę. 

- Zabije go- krzyknął

- Mirek nie! Nie jesteśmy już razem, a on nic nie wie i tak ma zostać- mówiłam i podeszłam do niego próbując uspokoić. 

- I ma mu to ujść na sucho? Wykorzystał cię i zostawił siostrzyczko- rozpaczał dziewiętnastolatek 

- Ja nie chce, żeby miał kontakt z dzieckiem właśnie po tym co zrobił

- Który to tydzień?- zmienił szybko temat i wskazał palcem na mój brzuch. 

- Ósmy, a z Piotrkiem nie jestem od miesiąca- odpowiedziałam

- Zostawił cię jak już byłaś w ciąży 

- Wtedy sama o niej nie wiedziałam, nie bądź na niego zły 



~~~~~~~~~

Hej!

Oto kolejny rozdział!

Rozpisałam się, ale chyba właśnie straciłam wenę :'(( 

Weno wróć! 

Nie wiem jakoś nie mam pomysłu :/ 

Ale może jeszcze coś wymodzę i wymyślę :D 

Trzymajcie kciuki i dziękuje za gwiazdki oraz komentarz! 

I wybaczcie, że rozdział krótki :( lepiej taki niż żaden ;) pamiętajcie, bo długo ostatnio nie było :D 

Pozdrawiam i całuję Nataly :) :* 



TatuśWhere stories live. Discover now