Syndrom 513

20 0 0
                                    

Dzień dobry,
Za pomocą tego listu chcielibyśmy Pana poinformować o badaniach, które mają odbyć się w niedalekiej przyszłości. Miło by nam miło gdyby chciałby Pan w nich uczestniczyć. Jeśli jest Pan zainteresowany prosimy o odesłanie listu.
Instytut Badań Psychologicznych.

~*~

Tłoczne centrum handlowe, jak zwykle pełne życia. Wśród tych ludzi dwie podobne do siebie kobiety, zdające się różnić tylko wiekiem, kolorem włosów i ilością zmarszczek.

Młodsza zdawała się mówić bez przerwy o tym jak bardzo podobają jej się rzeczy które zakupiła, przy okazji rzucając kilka żartów i śmiejąc się z nich. Była tak zanurzona w monologu że nie zauważyła iż jej starsza towarzyszka jej nie słucha.
Starsza kobieta czuła się nieswojo spoglądając co jakiś czas do tyłu i dookoła siebie. Nie mogąc zrzucić z siebie przeczucia że coś jest nie tak, zmarszczyła brwi.
W tej chwili odezwała się młodsza kobieta.

- Hej! Słuchasz mnie?

-Tak, po prostu –

Ich dialog przerwało pikanie. Wszyscy w budynku zamarli uw bezruchu. Gdy przestało pikać zamarła grobowa cisza. Starsza kobieta czuła nieprzyjemne dzwonienie w uszach gdy młodszą przepełniała ciekawość.

W tym momencie nastąpił wybuch. Sufit centrum handlowego zaczął się walić i w szybkim tempie większe kawałki gruzu ze szkłem zdąrzyły już przygnieść dużą ilość ludzi. Gdy zdecydowanie większa ilość zaczęła panicznie biec w kierunku wyjścia, niektórzy wciąż stali sparaliżowani w miejscu czekając na swój koniec.

Dwie kobiety zdołały uniknąć sporej części składającego gruzu, gdy wielki kawałek szkła przygwoździł młodszą z nich. Starsza nieugięta próbowała ją wyciągnąć, mimo braku jakiekolwiek reakcji ze strony rannej.

~*~

Dziękujemy za chęć współpracy z nami! W dalszych listach prześlemy Panu informację na temat badania. Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość.
Instytut Badań Psychologicznych.

~*~

- Z ostatniej chwili centrum handlowe w ruinach. Istnieją podejrzenia że był to atak terrorystyczny. Nie mamy jeszcze informacji ile ludzi zginęło ani ilu jest rannych. Łączymy się z naszym reporterem w miejscu tragedii.

- Witam, do zawalenia budynku doszło pół godziny temu. Z naszego wywiadu wynika iż przed wybuchem można było usłyszeć donośne pikanie. Oprócz tego policja znalazła ciało sprawcy ze śladami środków wybuchowych.
Jednak najgorsze w tej tragedii są ofiary policja wciąż znajduję ciała pod gruzami. Jednym z takich przykładów jest zmiażdżone ciało kobiety która próbowała wydostać spod gruzów swoją córkę, gdy odnaleźli ciało tych kobiet, wciąż trzymały się za rękę. Polic-

Mężczyzna ciężko westchnął i podrapał się po karku. Odłożył pilota na nocną szafkę pełną brudnych kubków, i spojrzał na swoje prawe, zabandażowane ramię. Kto by pomyślał że prasa hydrauliczna może okazać się tak niebezpieczna z tak dużej odległości. Na pewno nie ten gość. Przerywając potok myśli, który utworzył się w jego głowie spojrzał na otwartą kopertę adresowaną do Edmunda Sterna.

Jego imię... Nie wiedział właściwie nic o tym badaniu, jednak chciał w nim uczestniczyć. Czy miał coś lepszego do roboty? Zwolnienie lekarskie niezbyt mu odpowiadało, takie siedzenie w domu i nic nie robienie. Zwłaszcza że osoby które znał albo pracowały z nim lub pracowały wtedy kiedy on.
Znów wzdychając rzucił list na podłogę i położył się na łóżku. Myśląc o tym że musi znaleźć sobie jakieś hobby, bo do pracy szybko nie wróci.

~*~

- Co za nie wychowana młodzież!
Starsza kobieta krzyknęła na cały wagon metra, mimo to młody chłopak na którego krzyczała nawet nie usłyszał, mając na słuchawki założone na uszy.

Syndrom 513Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz