19:30

441 32 9
                                    

Dobra, mogę nagrywać dalej. Wychodzę właśnie z mojego tymczasowego miejsca zamieszkania.  Zdążyłam się przebrać. Mam teraz na sobie bluzkę z długim rękawem i ciepłą bluzę. Jeansy w kolorze czarnym i czarne glany. W pasie przewiązałam sobie kurtkę, by móc ją ubrać później. W sumie nie wiem ile będę chodziła po mieście bez celu. Nie chce się ukrywać przed Avengers w obawie, że mnie znajdą, jednak jest zimno i robi się coraz później.  Chociaż może łatwiej będzie im mnie znaleźć, gdy będę u siebie? Nie wiem. Dobra, nie chce mi sie nad tym zastanawiać.

Szłam spokojnie i zastanawiałam, co tam u Petera. Może znowu by iść go pooglądać? Znaczy, nie! To nie tak!Wcale go nie podglądam czy śledzę! Po prostu... sprawdzam czy jest bezpieczny. Tak. Zabrzmiałam jak jakiś stalker. No to może powiem, co tam u Parkera. Niedawno zaczął studia, ale nadal mieszka z ciotką. Oczywiście wciąż pomaga ludziom jako Spider-Man. Znając życie, on tak szybko z tego nie zrezygnuje. Czasami widzę go, jak jeździ do szkoły na deskorolce. Z wyglądu nie zmienił się nic. Ta sama fryzura, ten sam styl ubierania. Chociaż może trochę urósł, ale nie jestem w stanie tego potwierdzić. Nie wiem, jak radzi sobie z nauką. I jakby ktoś pytał, to tak, ja skończyłam liceum. Niby nie zaczęłam studiów, ale niezbyt mam jak. Niestety tam nie mam jak wtopić się między innych.

Cóż. Nie wiem co mogę teraz robić. Normalnie poszałabym do domu i przeczytała jakąś książkę. Jednak tym razem będę chodzi po mieście, bez konkretnego celu. Chociaż gdyby wrócić do domu, wziąć jakąś książkę i iść do parku? Dobry pomysł. Więc do usłyszenia niebawem. Dokładnie o 20:30.

Tak, wiem, że nie było mnie dość długo. Jednak patrząc na część pierwszą, nie potrafię przestać się śmiać. No, ale mniejsza z tamtymi błędami. Tym razem rozdziały będą częściej. Więc wracam pisać.
~wariatkowa

Ostatnie godziny w ukryciu/ Spider-Man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz