Na górze w mediach- Rose
P. Rose
- Rose słyszysz mnie- z moich myśli wyrwała mnie Emma, moja psiapsiółka.-Słyszałaś co do ciebie powiedziałam?
- Sorry Emi, nie słuchałam cię.
- Rose nie mów mi, że znowu o nim myślisz.
- Ale o kim?- spytałam speszona.
- Ty mnie nie oszukasz. Przecież znamy się od tak dawna.- No tak znam się odkąd pamiętam. Zaprzyjaźniłyśmy się jak byłyśmy małe, nasze mamy również się przyjaźnią.
- Więc co mówiłaś?- próbowałam zmienić temat.
- O nie, nie moja droga. Mów, podoba ci się Lukas?
Tak podoba mi się Lukas, ale nie powiem jej tego. Może jest moją przyjaciółką i nie wygada się nikomu, ale boję się jej to powiedzieć.
- Dobra nie będę się już dopytywać. Ale i tak się kiedyś dowiem. Więc gdzie zmierzasz spędzić te wakacje?
No tak dziś jest koniec czerwca. Zaczęłam się zastanawiać, gdzie tym razem mama zaplanuje nasz wypad.
- Wiesz jeszcze nie pytałam się mamy gdzie wyjeżdżamy. Ale pewnie do Miami. Mama w tamtym roku mi obiecała, że tam pojedziemy.
- Wow! Ale ci fajnie. Ja pewnie pojadę do mojej ciotki.
- Czemu nie poprosisz swojej mamy, żebyś mogła pojechać... sama nie wiem... na jakiś obóz?
- Pytałam się mamy, ale powiedziała, że się zastanowi. Znając ją, jej odpowiedź będzie brzmieć nie.
Rozmawiałyśmy jeszcze o wielu innych rzeczach. Gadałyśmy tak przez 2h. Była już godzina 15.30. Postanowiłyśmy, więc, że pójdziemy do domu.
-Hej mamo!- przywitałam się z mamą wchodząc do mieszkania.- Mamo, zastanawiałaś się już gdzie pojedziemy?
- Hej córcia, tak i postanowiłam, że pojedziemy do Miami, tak jak chciałaś.
- Yay! Kocham cię mamo! Kiedy jedziemy?
- Jedziemy za tydzień na całe wakacje.
- Super. A co jest do jedzenia, zgłodniałam.
- Kolacja będzie za 15 min.
- Ok. Idę, więc do pokoju.
Poszłam korytarzykiem prowadzącym po schodach do naszych pokoi. Przechodząc do swojego pokoju, Miki, mój młodszy braciszek, który ma pokój obok mojego, zauważył mnie i przywitał się ze mną misiaczkiem (dop. Aut. przytulasek).
P. Lukas
- Dobra muszę już lecieć. Narka.
Pożegnałem się z kumplami i wróciłem do domu.
- Lukas chodź tutaj.- Wchodząc do domu mama zawołała mnie do kuchnie, gdzie przygotowała kolację.- Za tydzień jedziemy na wakacje do Miami. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony. Mattowi ten pomysł bardzo się spodobał.
- Naprawdę. Na ile tam jedziemy?- byłem zachwycony wyjazdem.
- Na całe wakacje.
Już nie mogę się doczekać tego wyjazdu. Mam nadzieję, że będzie tam ciekawie oraz, że nasz hotel będzie blisko plaży. Nie za bardzo będzie mi się chciało chodzić gdzieś daleko. Wolę spędzić całe wakacje na plaży.
P. Rose
Czekając na kolację, przeglądałam moje social media m.in. Snapchat, Instagram, Facebook. Później zeszłam i zjadłam z moją rodzinką kolację. Rozmawialiśmy o dzisiejszym dniu. Po zjedzonej kolacji wróciłam z powrotem do swojego pokoju i zaczęłam pisać z Emmą.
Rosie <3: Hej, słuchaj! Mama właśnie powiedziała, że jedziemy do Miami!!! Jedziemy już za tydzień!
Emi :*: Ale ci dobrze. Jak ja ci zazdroszczę takiej mamy.
Rosie <3: No jest cudowna. Bardzo ją za to kocham. A twoja mama odpowiedziała ci, czy możesz jechać na ten obóz???
Emi :*: Wiesz, zgodziła się pod warunkiem, że nie będę robić głupich rzeczy. Jestem taka szczęśliwa. Nie spodziewałam się, że pozwoli mi pojechać.
Rosie <3: Ja tam wiedziałam, że się zgodzi. Dobra co jutro robimy?? Może pójdziemy do kina?
Emi :*: Z tobą, zawsze <3 :*. Na jaki film?
Rosie <3: Nie wiem, ty wybierz.
Emi :*: To jak ja mam wybrać, to przyjdź do mnie i obejrzymy coś na laptopie.
Rosie <3: Dla mnie spoko. Widzimy się jutro.
Bardzo się cieszę, że mam taką mamę i przyjaciółkę, są wspaniałe. Siedziałam i przeglądałam internet tak do godziny 22.30. Oczy zaczęły mi się powoli zamykać, więc odłożyłam telefon i przybrałam się w piżamę. Zasnęła zaraz po tym jak się schowałam pod kołdrą. Obudziłam się o ok. godziny 9, więc wzięłam ręcznik, koszule bez rękawów z koronką przy kołnierzyku, wiazaną na brzuchu, czarne spodenki (zdj poniżej)
ruszyłam pod prysznic. Po szybkim prysznicu wytarłam włosy w ręcznik do sucha, ponieważ nie lubię używać suszarki, niszczą włosy, a ja o swoje staram się dbać o pielęgnować. Później podeszłam do lustra i pomalowałam rzęsy tuszem i usta moją ulubioną matową pomadką z Golden Rose o numerku 13 (dop. Aut. To nie ma nic wspólnego z jej imieniem xd). Po tym wyszłam na miasto.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć!
Jest to moja pierwsza książka. Mam nadzieję, że wam się spodoba ;)
Edit: Właśnie staram się jakoś naprawić tą książkę. Prolog zostawiłam taki jaki był na początku gdy zaczynałam ją pisać. Zmieniałam tylko parę rzeczy.
Komentujcie
Dajcie gwiazdkę, jeżeli wam się spodoba.
<3
CZYTASZ
Czy mnie pokocha ~~Zawieszona~~
Teen FictionOna- nieśmiała, blondynka, długie, pofalowane włosy, brązowe oczy, lubi modę, pokochuje się w swoim koledze z klasy. On- lubi być w towarzystwie, wysoki, brunet z grzywką, niebieskie oczy, tumbler boy, ma swoją paczkę przyjaciół z którymi codziennie...