II rozdział

126 7 3
                                    

Na górze Lucas

P. Rose

Gdy byłam już w naszym mieszkaniu zrobiłam sobie na szybko tosty i poszłam do pokoju, aby tam zjeść. Włączyłam na Netflixie Skam. Po 1,5h oglądania, wybrałam się pod prysznic. Ubrałam piżamę i wskoczyłam pod kołdrę. Co z tego, że jest lato, ja jestem strasznym zmarzluchem (Dop. Aut. Ma to po autorce XD) i oddałam się w objęcia Morfeusza. Rano, gdy obudziłam się, pierwsze co to chwyciłam telefon i sprawdzałam social media. W końcu wstałam z wygodnego łóżka, podeszłam do szafy i wzięłam szara koszulkę, którą zawiązałam z przodu, spodenki koloru brudnego różu. Wzięłam rze moje okulary przeciwsłoneczne, ponieważ jest lato a ja bez nich nie wyjdę na dwór.

W łazience zrobiłam poranną rutynę i ubrałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W łazience zrobiłam poranną rutynę i ubrałam się. Mój dzisiejszy makeup składał się tylko z maskary i matowej pomadki z nyx'a. Włosy rozczesałam i lekko podkręciłam. Na śniadanie zrobiłam sobie płatki z mlekiem i wyszłam, gdyż zostałam tylko ja, zamknęłam mieszkanie. W drodze do wyjścia wpadłam na kogoś.

- Sorry!!

- Nie to ja cię przepraszam Rose. Idziesz gdzieś?

- J-ja? Idę z Emmą na zakupy.

- To baw się dobrze.

Rzucił krótkie „cześć" , odchodząc uśmiechnął się i puścił mi oczko. To było trochę dziwne. Lucas właśnie do mnie zagadał, a w dodatku puścił oczko. Co to miało znaczyć? Lekko oszołomiona wyszłam z budynku. Na zewnątrz czekała już na mnie Emma. W drodze do galerii opowiedziałam jej o tym co zdarzyło mi się na klatce schodowej. Też była zaskoczona, lecz obie szybko zmieniłyśmy temat. Po pewnym czasie stałyśmy już pod galerią. Z uśmiechem na ustach weszłyśmy do pierwszego sklepu, w którym były sukienki i buty. Po jakiś 4h wyszłyśmy z tego pięknego miejsca. Ogólnie kupiłam 4 sukienki, 5 par butów, 2 kombinezony i oto taką bluzę:

 Ogólnie kupiłam 4 sukienki, 5 par butów, 2 kombinezony i oto taką bluzę:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po prostu wołała mnie, żeby ją kupiła. Emma też kupiła dużo rzeczy. Całe obładowane wróciłyśmy do naszych mieszkań, a następnie postanowiłyśmy iść do parku.

P.Lucasa


Rose dziś wyglądała... Wow. Nic innego nie umiem powiedzieć. Po jej minie dało się odczytać zdziwienie, pewnie z tego powodu, że do niej zagadałem. Po części rozumiem jej reakcję. Sam byłbym zaskoczony, że ktoś, kto zwykle ze mną nie rozmawia nagle zaczyna że mną prowadzić konwersację. Po naszej krótkiej rozmowie wróciłem do mieszkania, wziąłem portfel oraz telefon i poszedłem do Zacka. Razem ustaliliśmy, że pójdziemy do parku. Zack chciał wyrwać jakąś dziewczynę. Latem jest ich zazwyczaj pełno wszędzie. Weszliśmy do parku. Nagle Zack zniknął mi z oczu, ale po chwili znalazłem go jak rozmawiał, a raczej podrywał dwie laski. Ja nie jestem tym typem, który zmienia dziewczyny jak rękawiczki, więc nie ciągnęło mnie jakoś do nich. Ruszyłem, więc w stronę fontanny. Za fontanną stał murek, żeby nikt nie wpadł do wody. Oparłem się, więc o murek i patrzyłem się prosto, jak niebo zlewa się z taflą wody. Po pewnym czasie usłyszałem śmiech, był to dziewczęcy śmiech. Odwróciłem głowę w stronę dźwięku. To była Rose, która szła i rozmawiała z Emmą. Jak ona się ślicznie śmieje. Ogólnie ona cała jest cudowna. Lucas co się z tobą cholera dzieje!?

***

Hej!!!
Jeżeli wam się spodobało zostawiajcie gwiazdki i komentarze.

Czy mnie pokocha ~~Zawieszona~~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz