P. Rose
Jedliśmy obiad w jakiejś restauracji nie daleko hotelu. Po wyjściu mam zamiar przejść się jeszcze po mieście, ale po tym jak ten mężczyzna nas śledził trochę boję się, że jak pójdę sama to może mnie dorwać i coś zrobić. Tak jestem histeryczką, ale spytam się Lucasa czy nie poszedł by ze mną.- Lukas- powiedziałam szeptem- pójdziesz ze mną się przejść po mieście?
- Spoko nie ma sprawy, a co ty na to, żebyśmy wieczorem poszli na jakąś zabawę?- W sumie czemu by nie.
- To pójdziemy do galerii, bo nie mam chyba w czym pójść.
- Okey.Gdy już zjedliśmy na szybko wróciliśmy do mieszkania, żebym mogła wziąć torebkę, w której był już portfel, telefon i inne potrzebne mi rzeczy. Po 20 minutach byliśmy już w galerii. Byliśmy tam już godzinę, a ja zastanawiałam się który zestaw wybrać.
-Lucas możesz mi pomóc, nie wiem co wybrać.
-Może być. Ale mam pomysł. Może ja coś dla ciebie wybiorę. Tylko usiądź tu i czekaj.Lukas poszedł i zaszył się między półkami, a ja czekałam na niego w przymierzalni. Po ok 15 minutach przyszedł i powiedział, żebym to ubrała.
Wow... Normalnie cudo. Brak mi słów, żeby to opisać.
-Ubrałaś już?
-Tak. Wow... Ten komplet jest wspaniały- odsłaniam kurtynę przymierzalni i pokazuje się chłopakowi.
-Tak myślałem. Cudownie w tym wyglądasz Rose - uśmiecha się.W końcu kupiłam ten komplet , tą czarną skórzaną kurteczkę, 3 podkoszulki, 2 pary spodenek i różową sukienkę. Wyszliśmy z galerii o godzinie 17, a z tego co podobno powiedział Lucas zabawa zaczyna się od 19. Skoczyłam jeszcze na szybko do kosmetycznego, ponieważ skończył mi się tusz. Kupiłam jeszcze parę innych kosmetyków i wróciliśmy do hotelu.
Gdy już byliśmy w pokoju, poszłam wziąć szybki prysznic, a Lucas poszedł do łazienki naszych braci. Gdy już się wykąpałam siadłam za biurkiem i zaczęłam się malować, a później podkrecilam na lokówce włosy i spiełam lekko.
Ubrałam się i byłam praktycznie już byłam gotowa. Lucas zapukał akurat do drzwi.
-Rose mogę wejść?
-Tak, wchodź
- O widzę, że już jesteś gotowa. To co idziemy?
- No, tylko możesz mi zapiąć mi naszyjnik?
- Pewnie.Lucas zapiął mi wisiorek. Ubrałam jeszcze jakieś srebne szpileczki i wyszliśmy. Było jeszcze ciepło, więc nie ubieralam kurtki. Szliśmy spacerkiem. W końcu doszliśmy do klubu. Weszliśmy do środka. Był bar i parkiet, na którym było już kilka osób.
- Chodź- Lucas złapał mnie za rękę i poszliśmy na parkiet tańczyć. Tanczylismy przez 3 piosenki, gdy piosenka się skończyła powiedziałam Lucasowi, że idę do łazienki. On powiedział, że idzie coś zamówić i pójdzie usiąść gdzieś gdzie będzie miejsce i żebym później się do niego przysiadła. Załatwiłam się, sprawdziłam czy się nie rozmazalam i wyszłam z łazienki. Rozglądam się za chłopakiem, gdy już go znalazłam poszłam w jego stronę.
CZYTASZ
Czy mnie pokocha ~~Zawieszona~~
Novela JuvenilOna- nieśmiała, blondynka, długie, pofalowane włosy, brązowe oczy, lubi modę, pokochuje się w swoim koledze z klasy. On- lubi być w towarzystwie, wysoki, brunet z grzywką, niebieskie oczy, tumbler boy, ma swoją paczkę przyjaciół z którymi codziennie...