Gdy pożegnałem się z rodzicami to wskoczyłem do wody i popłynąłem.
Po 2 godzinach dojrzałem wyspę płynąłem do niej i nagle zemdlałem na szczęście na 5 sekund.
jak otworzyłem oczy to byłem już na tej wyspie,sam nie wiedziałem jak tam się dostałem.
Część dalsza nastąpi
To był krótki rozdział,ale szykujcie już się bo do 20 listopada (poniedziałek) będzie kolejny rozdział.
Dziękuje tym osobom co przeczytali do tego rozdziału.
CZYTASZ
Przygody Pingwina o imieniu Not.
DiversosWitam wszystkich czytelników którzy przyszli przeczytać moje opowiadanie o pingwinie o imieniu Not. Książka opisuje Małego pingwinka o imieniu Not,który marzy o bardzo długiej podróży,a później jego marzenie się spełnia. No cóż dalej nie będę zdra...