2. Nie złam jej czterdziestoletniego serca.

51 16 6
                                    

- Ty nie umiesz usiedzieć spokojnie, co? - zdenerwowała się Daisy, zaprzestając krojenie ogórka na plasterki tylko po to, by posłać mi zirytowane spojrzenie, a jednocześnie nie pociachać sobie palców przypadkowo. Nie potrzebowałyśmy rozlewu krwi, chociaż po świecie chadzał pewien osobnik, któremu chętnie bym coś odcięła.

Nieokreślony dźwięk mający dobrze przedstawić moje rozdrażnienie wydobył się z moich ust. Usiadłam na stole nogi kładąc na krześle i podparłam brodę na dłoni, pochylając się lekko, by móc łokieć umiejscowić na kolanie. Cholernie mi się nudziło. Patrzenie na Daisy robiącą sałatkę wcale nie zapewniało mi odpowiedniej dawki adrenaliny, jaką miałam ochotę dostarczyć sobie od wczorajszego dnia. Nie mogłam się doczekać, aż Liam wróci z pracy, abyśmy mogli wreszcie udać się na jaką imprezę, ewentualnie na miasto. Byle nie siedzieć w domu.

Radio znajdujące się na lodówce grało skoczne piosenki, więc przytupywałam nogą. Powoli przeniosłam wzrok na mój telefon leżący obok mnie. Skrzywiłam się na widok zdjęcia Lucasa oraz nazwy kontaktu ,,książę". Ile ja miałam lat, żeby wierzyć w takie brednie.

- Nie uwierzysz kto dzwoni - powiedziałam, biorąc telefon do rąk. Patrzyłam na wyświetlacz prowadząc wewnętrzną bitwę 'odebrać, nie odebrać?'.

Daisy odwróciła się przodem do mnie niemal w ułamku sekundy. Wytarła dłonie o białą bluzkę na ramiączkach i podeszła do mnie. Pochyliła się nad ciągle wibrującym urządzeniem, po czym znacząco spojrzała mi w oczy. Było mi to obojętne, dlatego oddałam jej telefon, a ona bez dłuższego zastanowienia przeciągnęła zieloną słuchawkę.

- Halo? - powiedziała, jak gdyby nigdy nic.

- Weź na głośno mówiący - wyszeptałam, co przyjaciółka uczyniła od razu.

- Daj mi Cece do telefonu - stanowczym tonem głosu myślał, że coś zdziała. Mimowolnie prychnęłam, co chyba zdołał usłyszeć. - Cece? - spytał. Zapadła cisza. Daisy chciała szybko zaprzeczyć, ale przyłożyłam jej dłoń do ust, by nic nie mówiła. - Wiem, że tam jesteś - znowu cisza, w której nie pozwoliłam przyjaciółce dojść do głosu. Chciałam usłyszeć, co miał mi do powiedzenia. Tylko tyle. - Przepraszam. Jestem debilem. Wiem, że wszystko zepsułem, ale uwierz, że naprawdę cię kocham.

Patrzyłam w oczy Daisy, a ona kręciła znacząco głową, bym mu nie wierzyła. Nie musiała się o to martwić. Jeśli postanowiłam, że nadszedł czas zakończyć toksyczną część mojego życia z Lucasem w roli głównej, to tak było, ale to nie znaczyło, że nie chciałam go wysłuchać.

- Kocham cię, Cece. Błagam, wróć do mnie - sposób, w jaki jego głos drżał wcale mnie nie wzruszył. Miałam wrażenie, jakby nawet teraz udawał swoje uczucia do mnie. Jemu nie zależało na mnie, tylko na tym, by nie wracał do pustego domu. Zawsze bał się samotności, a ona go wreszcie dopadła.

Chociaż, jak samotnością można nazwać codzienne odwiedzanie Susan.

- Pamiętasz, jak w naszą rocznicę pojechaliśmy na dwa dni w góry? - zapytał i pociągnął nosem. - Pamiętasz, co ci wtedy powiedziałem? Nie kłamałem. Nadal chcę wziąć z tobą ślub, mieć dzieci i stworzyć prawdziwą rodzinę. Nigdy bym nie postąpił wobec naszych maleństw, tak, jak twój ojciec wobec ciebie.

Zagryzłam wnętrze policzka, powstrzymując się od powiedzenia czegokolwiek, jednak nie mogłam pozostawić tego bez komentarza.

- Ja mam tatę, który mnie kocha i wspiera od zawsze, dlatego przestań mówić o czymś, co nie ma najmniejszego sensu - zacisnęłam dłonie w piąstki. - Byliśmy ze sobą cztery lata, więc doskonale wiesz, jak wszystko wygląda, dlatego nie wciągaj w to moją rodzinę, bo to nie oni mnie zdradzili! - musiałam wstać, bo będąc zdenerwowaną nie potrafiłam siedzieć. Podeszłam do blatu kuchennego, spoglądając przez okno na podjazd. Listonosz akurat wkładał listy do skrzynki. - Zadzwoniłeś, żeby opowiedzieć historię mojej rodziny? - prychnęłam. - Jeśli tylko tyle masz mi do powiedzenia, to możemy już się pożegnać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 11, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Żadnych zmartwieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz