**
Około godziny 15 byłam przed domem i weszłam do środka.
- Już jestem! – powiedziałam
- Cześć kochanie – powiedziała do mnie moja mama
- Gdzieś się wybierasz? - zapytałam się jej zauważając że się przygotowuje do wyjścia
- Muszę lecieć do pracy, coś się tam stało i potrzebują mnie. Na stole masz obiad. Pa kochanie! - powiedziała i wyszła.
Zostawiłam plecak w przedpokoju i skierowałam się do kuchni aby zjeść. Spaghetti. Kocham. Nałożyłam sobie porcję i zjadłam ją ze smakiem. Gdy byłam gotowa posprzątałam wszystko. Wzięłam plecak i poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam do ręki telefon. Zauważyłam że na grupie gdzie są tylko z dziewczyny z klasy wszystkie piszą jaki on jest przystojny, gorący i takie inne rzeczy. Zaśmiałam się. Moim zdaniem trochę przesadzają bo to tylko chłopak. Napisałam do Leny
„O której idziemy do tego kina?"
Po chwili wyświetliła wiadomość i odpisała
„Na 18 jest fajny film, może na niego pójdziemy?"
„ Czemu nie" - odpisałam jej
Odłożyłam telefon na szafkę. Postanowiłam że zrobię zadanie. Nie minęła chwila i miałam je już zrobione, nie było one jakieś trudne. Popatrzyłam na terminarz żeby sprawdzić czy nie mamy jutro jakieś klasówki. Na szczęście nie, ucieszyłam się. Usłyszałam dźwięk powiadomienia z facebooka. Wzięłam telefon. Zobaczyłam że Brad wysłał mi zaproszenie do znajomych. Przyjęłam je, czemu miałabym tego nie zrobić. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam Lenę.
- Gotowa na kino? - zapytała
- Tylko wezmę jeszcze pieniądze i zostawię tacie kartkę że wychodzę.
Wzięłam portfel, napisałam tą kartkę, wzięłam swoje klucze i wyszłyśmy z domu zamykając za sobą drzwi. Podążyłyśmy do jej samochodu i po chwili odjechałyśmy. W czasie jazdy rozmawiałyśmy.
- Dziewczyny z klasy zazdroszczą ci tego że nowy usiadł obok ciebie – zaczęła
- No przecież by się nie położył – odpowiedziałam – Jak tam Matt? - powiedziałam po chwili ciszy
- Świetnie – odpowiedziała – Ej właśnie, może w końcu też byś sobie kogoś znalazła? - dopowiedziała
- Haha no co ty, ja i chłopak? Haha
- W końcu się przekonasz – uśmiechnęła się do mnie
Po chwili byliśmy w centrum handlowym gdzie mieściło się kino. Poszłyśmy na drugie piętro. Kupiłyśmy swoje bilety i oczywiście popcorn i pepsi. Weszłyśmy na salę i odszukałyśmy swoich miejsc. Nawet jeszcze reklamy się nie zaczęły a Lena już zaczęła jeść. Przewróciłam jedynie oczami na ten widok. Światła zgasły i po jakimś czasie zaczął się film. Za nami siedziała jakaś grupka i rozmawiali i śmiali się a ja totalnie przez nich nic nie rozumiałam. Przeklinałam pod nosem żeby się zamknęli. Po 1,5 godzinie filmu się skończył. My wyszłyśmy jako pierwsze. Wyrzuciłyśmy pudełka po jedzeniu.
- Wkurzyli mnie oni – powiedziałam
- Oj daj spokój – odpowiedziała Lena – Teraz do Kiry?
- Tak – odpowiedziałam
Podjechałyśmy do Kiry. Lena wzięła swoje zeszyty, ja nie miałam swoich bo miał je Brad, gdy zadzwoniłyśmy do drzwi to otworzyła nam je mama Kiry i powitała na z szerokim uśmiechem.
- Jest u siebie – powiedziała a my poszłyśmy do jej pokoju.
- Hejka – powiedziała Lena
- Hej – odpowiedziała z chrypką w głosie Kira
- Jak minął tobie dzień? - zapytałam
- Ehh.. Przeleżałam cały dzień w łóżku i biorę antybiotyki – powiedziała Kira
- Masz jednak szczęście że spędzasz całe dnie w domu – zarzuciłam
- Słyszałam że mamy nowego chłopaka w klasie i niby jest bardzo przystojny - powiedziała K
Gdy to usłyszałam przewróciłam oczami
- Kolejna... - odpowiedziałam a dziewczyny się zaśmiały
- I usiadł z Cali – powiedziała Lena
- I co z tego? Usiadł bo nie było już miejsca
Trochę zaczęła mnie ta rozmowa wkurzać i chyba to zauważyły bo przestały o nim mówić. Lens dała jej zeszyty a ta zaczęła zaraz przepisywać żeby nie tracić czasu ale rozmawiałyśmy też. Wieczór minął dość szybko. Wzięłam telefon do ręki. Była 22.
- Pojedziemy już co? - powiedziałam do Leny
- Tak, a ty masz nam szybko wyzdrowień – powiedziała do Kiry
Przytuliłyśmy się na pożegnanie i poszłyśmy. Lens podwiozła mnie a potem sama pojechała do domu. Natychmiast skierowałam się do swojego pokoju, wzięłam piżamę i poszłam się wykąpać. Zajęło mi to z 40 minut. Gdy byłam gotowa wróciłam do siebie. Przygotowałam jeszcze plecak na jutro do szkoły i położyłam się po długim dniu do łóżka. Napisałam jeszcze dziewczynom „Dobranoc" i sama w końcu zasnęłam.