Z pastelami suchymi oczywiście zetknęłam się już wcześniej, ale zawsze czułam do nich niechęć. Wszystko oczywiście mi się rozmazywało i wyglądało jak kupa. (Piękne porównanie)
Ostatnio gdy coś rysowałam na odwal postanowiłam użyć takich fajnych pasteli, które miałam w szufladzie. I dodałam trochę do tego rysunku*, tak dla eksperymentu. Co dziwne spodobał mi się efekt i chciałam spróbować.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Efekt nie jest cudowny, a tapeta to 99,9 %, no ale co tam jak na pierwszy raz to spoko. I może jeszcze się zaprzyjaźnię z tymi szatańskimi pomiotami.
*A to ten wspomniany rysunek
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.