~~°4°~~

1.1K 94 20
                                    

Niedługo przyjdzie Jake i Naomi. Wypadałoby wstać i zrobić tą kolacje. Dzisiaj może w końcu poznam omega brata. Trzeba zrobić jakieś wrażenie. Jak to się mówi, przez żołądek do serca!

Wstałem z kanapy i ruszyłem do kuchni. Moje drugie ulubione miejsce na tym świecie! No bo pierwsze to oczywiście łóżko... Moja kuchnia nie jest szczególnie duża, ale urządzona w nowoczesnym stylu i niczego tam nie brakuje. Mam wszystkie przydatne gadżety, kilka szafek, szuflad oraz lodówke.

Postanowiłem, że zrobię ziemniaczki z przyprawami i chrupiącą skórką w piekarniku, a do tego szaszłyki z piersi kurczaka oraz sałatka typu greckiego. To zawsze wychodzi mi świetnie, więc mam pewność, że zasmakuje jedynym bliskim mi osobom.

Na początku umyłem kurczaka i pokroiłem go w paski. Następnie opłukałem jeszcze raz i włożyłem do miski, do której wlałem troszke oleju i dodałem przypraw. Wymieszałem wszystko ręką, którą oczywiście nałogowo umyłem i włożyłem miske do lodówki.

Teraz zajme się ziemniakami. Wziąłem wiaderko z wcześniej przyniesionymi warzywami i zacząłem zmywać z nich bród pozostawiając skórke. Kiedy wszystkie były już umyte, pokroiłem je na ćwiartki, a większe ziemniaki na mniejsze kawałki, by wszystkie dobrze się upiekły. Już pokrojone wsypałem do plastikowej miski. Dałem trochę oleju i przyprawy, a następnie wymieszałem. Przygotowałem szerokie, płaskie naczynie żaroodporne, do którego wsypałem ziemniaki. Włożyłem naczynie do piekarnika nagrzanego do 170° żeby powoli się piekły i nie przypaliły.

Przyszedł czas na sałatke, ale najpierw nabije mięso na patyki, bym później od razu mógł położyć kurczaka na elektrycznym grillu. Gotowe na grilla szaszłyki dałem na tacke i włożyłem z powrotem do lodówki.

Kiedy kroiłem warzywa i ser fete w kuchni pojawiła się Naomi.

- Istnieje coś takiego jak dzwonek do drzwi i czynność zwana pukanie.

- Ale ładnie pachnie! - zaczęła się zachwycać zapachem z piekarnika, całkowicie ignorując moje słowa.

- Nao, która godzina?

- Dochodzi osiemnasta. Kiedy przyjdzie Jake?

- Zaraz powinien być.

Skończyłem sałatke i odstawiłem ją w lodówce, szaszłyki wyciągnąłem i podłączyłem grill, aby się nagrzał.

- Od tych zapachów mam powstanie w brzuchu!

- Jesteś w ciąży?

- Głupek! - trzepnęła mnie w głowę.

- Może masz ochotę na piękne jabłko? - uśmiechnąłem się głupio.

- Udusze cię kiedyś. - odpowiedziała mrużąc oczy.

- Nah, wiem, że mnie kochasz. - powiedziałem cmokając w jej stronę.

Po sygnale, że grill się nagrzał, poukładałem na nim szaszłyki, a następnie sprawdziłem czy ziemniaki są już gotowe.

- Zaraz będzie kolacja.

- Jeśli twój brat się spóźni, to go rozszarpie! - w tym momencie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. - Ma szczęście.

- Hah... - zaśmiałem się krótko i poszedłem otworzyć. W drzwiach stał mój brat i prawdopodobnie jego omega. Jake przepchnął się do mieszkania i ruszył do kuchni, a ja podałem rękę chłopakowi i przedstawiliśmy się nawzajem, ponieważ brat o tym nie pomyślał żeby nas ze sobą poznać.

- Cóż to za groźby w stronę alfy stada? - zapytał Jake z rozbawieniem.

- Jeszcze nie jesteś alfą. - odpowiedziała twardo moja przyjaciółka.

- Too... Co dzisiaj jemy?

- Ty nic nie jesz, bo oddajesz mi swoją porcje. - omega mojego brata jest naprawdę cudowna. To nie tak, że lubię go tylko dlatego, bo go wkurza tak samo jak ja. Ernest również mi pokryjomu pomaga, ponieważ wspiera Jake'a i podsuwa mu pomysły. Jestem pewny, że świetnie nadaje się na pozycje omegi stada.

~~~···~~~

Po zjedzeniu kolacji siedzieliśmy wszyscy w salonie oglądając telewizję i grając w karty. W pewnym momencie Jake dostał kilka wiadomości, które szybko odczytał w telefonie.

- Muszę iść... Na spotkanie. Możecie sobie urządzić jakąś omegową imprezke tylko nie szalejcie za bardzo.

Będzie dzika balanga :D

Jak ktoś zgłodniał od czytania... To przepraszam i zapraszam na obiad? XD

 To przepraszam i zapraszam na obiad? XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jake

Ernest, tylko ma krótsze włosy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ernest, tylko ma krótsze włosy.

Przepraszam, że rozdział jest dopiero teraz! Miał być dwa tygodnie temu...

Wilcze SerceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz