Wiem, wiem... Spóźniłem się jakoś o miesiąc. Bywa. Dekoracji niestety już w większości nie ma, ale uchowały się dwie kukły i zęby na obrazie.
Wisielec de best. Mam jeszcze zdjęcie mojego stroju, gdzie widać trochę salonu.I jedzonko:
W sumie to były jeszcze ciastkowe palce, dłonie z parówek i ciasta francuskiego, ale nie mam zdjęć :(
CZYTASZ
Artbook
RandomRysunki, zdjęcia, kostiumy, rekwizyty, może nawet jedzenie. Po prostu wszystko