Nowy Nauczyciel

63 2 0
                                    

MARY POV

-Ja już pójdę! - krzyknęłam do Ally stojącej w kuchni.

-Papa.

Wyszłam z domu. W drodze do szkoły miałam dziwne uczucie, że ktoś mnie śledzi. Na szczęście szybko dostałam się do szkoły.

-Heeeeeeej- usłyszałam wesołe przywitanie.

-Hej.

-Nie uwierzysz co się stało. Podobno z naszej szkoły porwali jakąś dziewczynę.

Moje serce wprost stanęło mi w gardle. To pewnie on.

-Mam też lepszy news - powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha Vicky.

- O nie, już się boję.

- Hahaha, spokojnie. To nic złego. Podobno mamy mieć nowego nauczyciela.

- Ciekawe czy przystojny - powiedziałam na co obie wybuchłyśmy śmiechem.

Nagle usłyszałyśmy dźwięk że szkolnych głośników.

Prosimy wszystkich uczniów i nauczycieli o udanie się na akademię.

Wszyscy zabrali swoje rzeczy i poszli na specjalną salę.

Na "scenie" stał dyrektor.

- Niektórzy z was mogli już usłyszeć o porwaniach w naszym mieście, dlatego postanowiliśmy wprowadzić godzinę policyjną- oznajmił dyro.

Na sali momentalnie można było usłyszeć głośne jęki i pomruki niezadowolenia.

- Mam też drugą wiadomość. W naszej szkole zatrudniliśmy nowego nauczyciela. Pierwszą klasą, którą będzie uczył to klasa 2. Więcej dowiecie się na lekcjach.

Posłusznie rozeszliśmy się do klas. Do naszej sali wszedł dyrektor.

-Pan Dylan trochę się spóźni, ale za chwilę powinien tu być.

Usłyszeliśmy dźwięk samochodu. Wszyscy podeszli do okna. Naszym oczom ukazał się przystojny, młody mężczyzna w szarym garniturze.

- O mój boziu, patrz jakie ciacho- powiedziała Vicky szturchając mnie łokciem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- O mój boziu, patrz jakie ciacho- powiedziała Vicky szturchając mnie łokciem.

Chłopak spojrzał na nas  uśmiechając się i pomachał nam.
Wszyscy zaczęliśmy machać, na co on zareagował śmiechem. Po chwili ujrzeliśmy dyra witajacego się z nim. Rozmawiali chwilę, po czym oboje zaczęli iść w stronę drzwi szkoły. Nagle poczułam dziwne uczucie. Popatrzyłam w stronę nauczyciela i dyrektora. Mężczyzna przestrzelił mnie swoim zabójczym wzrokiem. Czułam, że za chwilę serce odmówi mi posłuszeństwa. Nie wiem, czy to dlatego, że był nawet przystojny, czy przez to, że czułam się, jak jakiś bezbronny, młody zajączek stojący przed wielkim, głodnym wilkiem.

-Usiądzie dzieci- powiedział Pan Henryk (dyrektor) - to jest Pan Dylan Argent. Wasz nowy nauczyciel matematyki.

___

C. D. N

Beautiful StalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz