Zima

4K 167 397
                                    

Przed Wami ponad 7300 słów. Miłego czytania.

— Przecież to niemożliwe! — uniosła się Biedronka. — Możliwe?

— Hej, spokojnie. — Czarny Kot uspokajał swoją towarzyszkę.

Od ich pierwszej misji minęły lata. Obecnie bohaterowie mają po dwadzieścia trzy lata i każde z nich obrało — jak sami myśleli — właściwą życiową drogę. Jako zwyczajni ludzie Marinette i Adrien nie widują się zbyt często, ale za to jako paryscy bohaterowie spotykają się niemal każdej nocy. Marinette poświęciła się studiom, a Adrien praktycznie ciągle jest w trasie. Młody mężczyzna został pełnoetatowym szermierzem odnoszącym niemałe sukcesy na arenie międzynarodowej. Sporadycznie też bierze udział w pokazach. Po kupnie mieszkania i wyprowadzce z domu kontakt z Gabrielem mu się urwał.

Relacja między dwójką bohaterów jest dość skomplikowana. Odkąd Marinette pogorszyły się relacje z Adrienem, to właśnie Czarny Kot zaczął zajmować miejsce Agreste w jej sercu. Adrien nadal kochał Biedronkę, ale kiedy nie widział się z Marinette, czuł dziwną pustkę gdzieś w głębi. Był rozdarty pomiędzy dwoma tak bardzo podobnymi, jednak tak bardzo innymi kobietami. Jego głupie serce nie potrafiło wybrać pomiędzy żadną z nich.

Najczęściej spotykali się w mieszkaniu Alyi i Nina, którzy zaraz po zakończeniu szkoły średniej zamieszkali razem, a w poprzednie lato się pobrali. Od tamtej pory raz na jakiś czas spotykają się we czwórkę w mieszkaniu państwa Lahiffe. Czasem nie ma chwili, żeby młode małżeństwo rzucało w stronę bohaterów jakimiś bardziej lub mniej sugestywnymi aluzjami. Któregoś razu Alya zapytała wprost o to, kiedy zaczną wreszcie ze sobą chodzić, przez co Marinette speszyła się do tego stopnia, że nie bacząc na nic, wyszła z ich mieszkania pod pretekstem zaprojektowania kolekcji na zaliczenie semestru. Od tamtej pory subtelnie wyplątywała się z każdego spotkania, które para aranżowała.

— Niestety to możliwe, moi drodzy. — Mistrz Fu potwierdził swoje wcześniejsze słowa.

Biedronka i Czarny Kot zostali pilnie wezwani do Mistrza Fu. Strażnik miał im przekazać ważną wieść , dotyczącą ich największego wroga — Władcy Ciem. Otóż jego aktywność od kilku miesięcy znacząco spadła. Już od wiosny zaczął wysyłać stopniowo mniej Akum. Ciemny motyl aktywowany był przynajmniej raz na tydzień. Taka tendencja utrzymywała się aż do późnego lata, kiedy to z dnia na dzień przestał je wysyłać. Wtedy to zaniepokoiło strażnika. Nastał grudzień, a po Władcy Ciem i jego Akumach nadal nie było ani śladu.

Przez cały październik, listopad i większość grudnia Fu wraz ze swoim kwami próbowali wyczuć złoczyńcę. Udało im się to dopiero w grudniu niecały tydzień przed świętami, o czym teraz rozmawiał z dwójką obrońców Paryża.

— Mistrzu, ale czy to znaczy, że go znalazłeś? — zapytał blondyn.

— Tak. — starzec wstał od stołu. — Pójdę zaparzyć więcej herbaty.

Gospodarz zostawił bohaterów samych w niewielkim salonie. Oboje zastanawiali się, co takiego na temat Władcy Ciem ma im do przekazania Strażnik. Cisza, która panowała między nimi, dla mężczyzny była trochę nieznośna, dlatego bohater postanowił ją przerwać.

— Biedronko… — zaczął.

— Już jestem, kochani. — powiedział wesoło Fu, pojawiwszy się w salonie. — Proszę, to dla was. — postawił przed swoimi gośćmi kubki z gorącym naparem.

— Mistrzu, siedzimy tu od dobrych trzech godzin, a wiemy tylko tyle, że Władca Ciem wyjechał z Francji. — Biedronka była już trochę zmęczona całą tą sytuacją i niewiedzą.

— Pośpiech, moja droga, nigdy nie prowadzi do niczego dobrego, zapamiętaj to sobie. — walnął jakimś chińskim przysłowiem.

Marinette nie miała czasu na takie bezsensowne pogawędki, przecież egzaminy same się nie zdadzą, więc chciała szybko wracać do domu. Czarny Kot uważnie obserwował, jak zmienia jej się mimika twarzy. Po tylu latach współpracy znał ją na wylot i gdy tylko zerknął na nią przez ułamek sekundy, wiedział, że dłużej nie wytrzyma. Postanowił interweniować.

Cztery Pory Roku ||Miraculous||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz