Bendy and the ink machine

67 7 14
                                    

Idę sę do biedry i kupuję crosanta, gdy jestem już w domu widzę toma grającego w bend'iego ( nie mam bladego pojęcia jak to się piszę ;-;) potchodzę do niego i nic nie mówię.
Szybko wracam do plecaka i wyciągam crosanta naglę słyszę kszyki toma.

Tom:AAAAAA!!!! KURWA!!!! ZAWAŁU DOSTAŁEM!!!!

Wracam do niego i widzę uśmiechniętą facjatę bend'iego na ekranie, ja bez słowa podchodzę do kompa i przykładam crosanta do mordy bend'iego.

Tom: Co ty robisz?

Biegnę do mojego pokoju biorę szkicownik i kredki i tworzę arcydzieło. ( pffff , te arcydzieło to se w dupę mogę włorzyć)

20 min. Później

Robię z buta z buta wjeżdżam to toma z szkicownikiem i pokazuję mu rysunek z taką twarzą

Robię z buta z buta wjeżdżam to toma z szkicownikiem i pokazuję mu rysunek z taką twarzą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tom: hahahahahaha!!! Japirdole!!! Hahahahahaha!!! To. Jest. Piękne.

Potwierdzam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Potwierdzam. I proszę zkładajcie zamówienia, bo nudno ;-;

 ,,Dziecinne bazgroły"  || artbook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz