Idę sę do biedry i kupuję crosanta, gdy jestem już w domu widzę toma grającego w bend'iego ( nie mam bladego pojęcia jak to się piszę ;-;) potchodzę do niego i nic nie mówię. Szybko wracam do plecaka i wyciągam crosanta naglę słyszę kszyki toma.
Tom:AAAAAA!!!! KURWA!!!! ZAWAŁU DOSTAŁEM!!!!
Wracam do niego i widzę uśmiechniętą facjatę bend'iego na ekranie, ja bez słowa podchodzę do kompa i przykładam crosanta do mordy bend'iego.
Tom: Co ty robisz?
Biegnę do mojego pokoju biorę szkicownik i kredki i tworzę arcydzieło. ( pffff , te arcydzieło to se w dupę mogę włorzyć)
20 min. Później
Robię z buta z buta wjeżdżam to toma z szkicownikiem i pokazuję mu rysunek z taką twarzą
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tom: hahahahahaha!!! Japirdole!!! Hahahahahaha!!! To. Jest. Piękne.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Potwierdzam. I proszę zkładajcie zamówienia, bo nudno ;-;