Czwartek mimo, że sądziłem że się nie spotkamy udało się. Skończyłem zawody po 14, Ty teoretycznie kończyłaś lekcje o 15 ale gdy spytałaś się jak nam poszło to po chwili rozmów już wiedziałem, że nie jesteś na lekcjach. Udało się spotkać, nawet nie wiesz jaki byłem zadowolony. Chwile spędziliśmy z znajomymi i znowu zostaliśmy sami. Miałaś szukać prezentów ale skutecznie Cię rozpraszałem i przez dłuższą chwile nie ruszaliśmy się z kanap. Ostatecznie zaczęliśmy ich szukać, kilka godzin z nie zdecydowaną dziewczyną. Pomimo tego i tak było cudownie. Tak właśnie minął nam ten dzień.
Piątek, co mogę o nim powiedzieć dzień jak dzień ale przynajmniej spędziłem go z Tobą.
... i wtedy nastała sobota, co to był za dzień. Rano pobudka o 6-7 i musiałem jechać na angielski, który nawet lubię ale tak jak już jest 11:30 bo kończę go o 12. Wróciłem do domu w międzyczasie wymieniając z Tobą kilka wiadomości. Byłem w nim około 13 i musiałem poczekać dwie godziny na spotkanie z swoim przyjacielem. Chciałem z nim porozmawiać o naszej sytuacji, którą zna świetnie. Gdy o Tobie mówiłem czułem się jakoś inaczej niż zwykle, nie jak podczas zwykłej rozmowy. Po długiej rozmowie musiałem wracać bo zaprosiłaś mnie, na Twoje spotkanie z przyjaciółmi. Byłem kompletnie padnięty "ale dla Ciebie nie pojadę?". Byłem tam około 19, wyszłaś po mnie bym się nie zgubił. Spotkanie było bardzo fajne, ale byłem tam dla Ciebie więc nie skupiłem się w zbyt dużym stopniu na Twoich znajomych. Więc nie wiem co sobie o mnie pomyśleli. Gdy już musiałem iść przetrzymaliśmy mnie trochę i biegłem na autobus by zdążyć. Droga powrotna nie była łatwa bo co chwile coś ją utrudniało, ostatecznie byłem w domu około północy.
Niedziela nic specjalnego, do momentu naszej wieczornej rozmowy. Przebiegała dobrze, zresztą jak zawsze, wtedy zaczęliśmy poważniejsze tematy. Zaczęła się rozmowa o tym co tak na prawdę do siebie czujemy, najpierw bardzo okrężnie aż dotarliśmy do prostych dosłownych wyznań.
Cały czas mówiłem Ci, że mam coś co niby jest jawne ale nikt o tym nie wie i co pomaga mi gdy nie mam pojęcia co robić. Jest to możliwość zapisania swoich myśli i oddania ich do indywidualnej oceny. Po prostu wyrzucenie tego z siebie, i tak też teraz zrobię. Pisząc, że jesteś dla mnie ważna mimo krótkiej znajomości, tej bardziej intensywnej jej części czyli ostatnie dwa tygodnie. Nie chce stracić ani jednej, rzeczy którą wniosłaś do mojego życia. Chcę mieć Cię blisko i nie wypuszczać z rąk gdy mnie przytulasz. Chcę się określić, ale nie wiem czy nie będzie to dla Ciebie zbyt szybko, a boję się, że gdy Cię tym przestraszę to znikniesz. Chcę iść w przód ale obawiam się, że idąc do przodu zacznę się cofać. Nie mam pojęcia co robić bo zawszę wszystko wiedziałem i byłem pewien, że robię dobrze, a teraz Ty zamieszałaś mi w głowie i nie wiem nic.
Zauroczyła mnie w Tobie, Twoja stanowczość, troska o innych, inteligencja, wygląd oczywiście też bo jesteś piękna, ale cenie Cię za całokształt, a nie każdą cechę z osobna. Zauroczyłaś mnie Ty.
I na tym skończę bo już reszta jest jasna lub wole powiedzieć Ci to twarzą w twarz...
CZYTASZ
Od kiedy Cię poznałem
Teen FictionNie wiem jak to się stało, żadne z nas nie pamięta pierwszego spotkania. Nie było pierwszego, przeszywającego cały umysł spojrzenia. Najzwyczajniej się pojawiłaś, ale nie zamieniłbym tego na nic innego. Miałem Cię tylko za koleżankę z klasy tak jak...