POV Harry
Już niebawem skończą się lekcje i że jest piątek to będę mieć chociaż trochę spokoju gdy tu nagle okazuje się ze odwołali elikiery i mamy lekcje z profesor Mcgonagall powiedziała że odbędzie się bal bożonarodzeniowy uczyła nas tańczyć gdy wyszłyśmy rozmawiałem z ronem kogo zaprosić postanosiłem że moją wybraną będzie Cho jednak gdy się jej spytałem powiedziała ze idzie z cedrikiem
Wróciłem do pokoju wspólnego siedział tam Ron z oszołomionym spojrzeniem ginny wytłumaczyła że zaprosił Fleur Delacour biedny Ron
- A jak tam z Cho? - spytał Ron
- Odmówiłami bo idzie z tym Diggory
- No to co teraz robimy ja się ośmieszyłem a tobie Diggory zwinął Cho z przed nosa
- Ron jesteś geniuszem no przecież Diggory
- Dobra Harry odpuścić sobie ten sarkazm bo przypominasz mi Hermione
- Ale ja mówię serio zaprosze Diggory
- Jak to chcesz zaprosić Cedrika to trochę dziwne nie uważasz ?
- Nie Ron nie Cedrika .
- To kogo ?
- No przecież jego siostre Dianę Diggory
- Osz stary zakochałeś się w jego siostrze chodzą o niej plotki że dla niego jest jak z porcelany i nikomu nie pozwala jej tknąć cały czas ona i jej przyjaciółki są pod jego kontrolą nawet nie pozwoli ci się do niej zbliżyć
- No właśnie o to chodzi Ron to będzie dla niego najgorsza kara odebranie Diany
- Czyli ona ci się nie podoba?
- No nie mimo że mógł bym godzinami patrzeć w jej piękne oczy a jej uśmiech jest śilniejszą bronią na Dementora niż patronus a te jej włosy lśniące tysiącem iskier i ten słodki anielski głos
- O kurcze Harry dopiero zacząłeś ją zauważa i już się tak wkopałeś w jej urok słyszałem też jak starsi uczniowie mówią ze raz ją wystarczyzobaczyć a już po tobie jednak jednak nie jeden próbował jej zainponować a ona zawsze wiesz co wole się trzymać z boku jest też spokrewnione z Oliwierem Woodem ( od aut . Tak wiem że tak nie było ale tu pani Diggory jest siostrą ojca Oliwiera bo jest to na potrzeby opowieści Wood ma tu też siostrę blizniaczke Lily ) a on też strasznie jest ostrożny jeśli o nią chodzi
POV Diana
Stoje właśnie przed drzwiami do dormitorium Harrego puka i otwiera mi Harry
- Cześć wchodź mamy całe dormitorium dla siebie bo chłopacy wrócą dopiero za 3 godz
- OK no to wzięłam książki o eliksirach
- A musimy uczyć się eliksirów teraz mi się nie chcę proszę
I zrobił minę smutnego pieska
- No dobra ale tylko chwile odpoczynku
Usiedliśmy na jego łóżku objął mnie ręką połorzyłam głowe na jego ramieniu i... zasnęłam
Obudziłam się patrze a tu stoją na demną parę osób otwieram lekko oczy
- Aaaaaaaaaaaa - pisnełam - gdzie ja jestem!
- W dormitorium gryfonów! - powiedział z oburzeniem jakiś rudzielec
Spojrzałam w moją prawą stronę a tam Harry który ... ŚPI
- No...a może się chociaż przedstawimy jej ?- spytał jakiś brunet
- No dobra ja jestem Den to Semus Nevill i Ron
YOU ARE READING
Nie wierzę w przeznaczenie || Harry Potter
Teen Fiction- Harry pamiętaj że zawszę będę cię kochać i nic tego nie zmieni - Ale zrozum ... - Nie nie zrozumiem ! Choć by dzieliły nas kilometry choć bym miała cię nigdy już nie zobaczyć ... - ON CIĘ ZABIJE ROZUMIESZ ! NIE OSZCZĘDZI NIKOGO NA KIM MI ZALEŻY ...