Prolog

30 1 0
                                    

18 września 2013

Minął tydzień od moich 14 urodzin. Jak co roku jedziemy do Atlanty do cioci Charlotty. Nie lubię tych podróży, bo trzeba długo jechać, ale ciocia zawsze daje mi fajne prezenty, więc w sumie się cieszę. 

Postawiłam ostatnią kropkę i zamknęłam pamiętnik. Ostatni raz przed wyjściem przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam, że wyglądam znośnie. Zwykle kręcone, brązowe włosy teraz wyprostowane spoczywały na moich ramionach, rzęsy podkreśliłam delikatnie maskarą i przypudrowałam twarz, po czym byłam gotowa do wyjścia. Zabrałam ze stolika nocnego torebkę, wyjęłam z niej telefon i włączyłam aplikację facebooka.

Eileen POMÓŻ

Hattie Niech zgadnę...Jedziesz do cioci?

Eileen Proszę Cię...Jedziemy tyle godzin tylko po to, żeby pobyć tam dwa dni i wyjechać :(

Hattie Współczuję...Jak wrócisz to mi opowiesz co dostałaś <3

Eileen Okey, pa <3

Zeszłam po schodach do salonu, gdzie czekali już moi rodzice.

- Hej skarbie - przywitała mnie mama - będziemy czekać w samochodzie.

- Jasne - westchnęłam ze zrezygnowaniem.

Moja mama jedynie uśmiechnęła się słabo i dołączyła do taty, który stał już przy drzwiach. Lubiłam moich rodziców. Mama była ładną, szczupła blondynką o dużych niebieskich oczach, takich samych jak moje, a tata wysokim, przystojnym brunetem. Oboje piękni, młodzi. Tworzyli wręcz parę idealną. 

W pośpiechu założyłam kurtkę, buty i wsiadłam do samochodu.

- No to w drogę - oznajmił tata i włączył silnik.

                                                                                    ***********

Jechaliśmy już dobre pół godziny. Mama spała,a ja słuchałam muzyki. W tle słyszałam jedynie stłumione przez moją piosenkę dźwięki samochodowego radia.

 Maybe I'll crash into you

Maybe we would open up these wounds...

Przymknęłam powieki wsłuchując się w kojącą melodię.

Po kilku sekundach postanowiłam jednak zdjąć słuchawki,a by trochę się przespać. Ziewnęłam,a tata spojrzał na mnie z rozbawieniem.

- No co - odparłam urażona - jestem po prostu zmęczona...

Potem wszystko działo się bardzo szybko. Zobaczyłam w tylnym lusterku jasne światła ciężarówki,a potem usłyszałam głos taty:

- KURWA!

Poczułam przeszywający ból w tyle głowy. Potem zapadła ciemność. 

Kiedy otworzyłam oczy...Nadal widziałam jedynie ciemość.

In your eyesWhere stories live. Discover now