9 Roździał

10 0 0
                                    

     Ich szczęście nie trwało długo. Za nie długi policja ich złapała. Wróciły do sierocińca. Gabrysia została w tym sierocińcu, a Emilia wróciła do sierocińca w Katowicach.
       Pani Szaron była wściekła i dostałam kare cielesną jak zwykle za ucieczkę i to wszystko.

    Wróciłam do pokoju. Tak się wkurzyłam, że nie mogłam wytrzymać. Na stoliku leżał pojebany niby Polski kefir. Czemu wszędzie podają i piją to gówno. Wzięłam go do ręki i byłam roczarowana. Pisało na nim i wypródukowana w Chinach, a pisze przecież że Polski.  Szczeliłam nim w ściane. Rozlała się, oczywiste musiałam posprzątać zanim przyjdzie ta idiotka Szaron.

Emila ( czyli jej przygody )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz