Peppa weszła niepewnie na strych Hogwartu.
- Wow - westchnąła patrząc wookoło.
Nigdy nie wiedziała tylu rzeczy na raz.
Nagle trzask!
- Kto tu jest? - Peppa powoli podeszła do starej skrzyni.
- Pst! Tutaj! - obróciła się, było pusto. Tylko stare kryształowe lustro.
- W lustrze debilu! - krzykną znowu tajemniczy głoś.
Peppa pewnie podeszła do zwierciadła. Wytarła je, a to co tam zobaczyła...
- Ej narrartor! Nie przynudzaj!
Ale no jak...
- Morda! A teraz ty! Jestem Alfred! - podał rękę peppie.
- Siema Eniu - powiedziała próbując podać raciczke.
- Posłuchaj mnie uważnie. Twój brat jest w wielkim niebezpieczeństwie! - powiedział Alfret.
- Ale jak to? Alfret cwelu wracaj! - krzyczała peppa. Alfred znikną.
Co tu się dzieje? Pomysłała świnka.
Nic nie rozumiała.Witajcie moje cwelusie! Tak wiem nie mam się co tłumaczyć. Ale teraz mam do Was wielką proźbę! Bo ja i moi przyjaciele napisaliśmy książkę na konkurs. No, ale ludzie wolą naszych fejmowych znajomych i no...
Moglibyście zagłosować? Nie trzeba podawać danych ani nic!https://ridero.eu/pl/books/rodzina_achomko/
Tu jest link!
CZYTASZ
Świnka Peppa i korytkowe zaklęcia!🐷
FanfictionCo się stanie gdy Peppa trafi do Hogwartu? Czy odnajdzie swojego brata? Który w chuj wie jak się tam znalazł? Czy Peppa pokona Grubego Pana? Tego nikt nie wie!