- Megs choć jedziemy po mamę! - zawołał mnie mój tata.
Szybko zbiegłem po schodach i się przetransformowałem. Tata już czekał na mnie przed domem.
-Cieszysz się? - zapytał a ja odpowiedziałem, że tak chociaż tak naprawdę miałem mieszane uczucia.
Nakreślę wam sytuacje. Ja jestem Megatronus. Opisywać wam mojego wyglądu nie będę bo i tak jest to nieistotne. Uczę się w szkole wojowników i zamierzam pójść w ślady mojego ojca, jednego z lepszych gladiatorów.
Aktualnie jadę z tatą do mamy aby odwiedzić ją w szpitalu. Mama urodziła kilka cykli (uznajmy że to są dni) temu. Ja wtedy byłem w internacie szkolnym a więc mogę ją odwiedzić dopiero teraz.
Jedyne co wiem to że to chłopiec. Niby fajnie że będę mieć rodzeństwo ale byłem przyzwyczajony do bycia jedynakiem. Niektórzy znajomi mają rodzeństwo więc wiem jak te małe kanalie potrafią być męczące.
Ale jakaś mała cząstka mnie cieszy się że w końcu będę miał komu dogryzać.
Zastanawiam się czy młody będzie podobny bardziej do mamy czy do taty...
Gdy znaleźliśmy się przed drzwiami budynku wziąłem głęboki wdech i wszedłem do środka.
Na recepcji siedziała femme. Po krótkim „Dzień dobry" poszedłem za tatą który bez problemu szedł korytarzami do celu jakim była sala gdzie była mama. Zapukałem i zgodnie z nawykiem z internatu, nie czekając na odpowiedź wtargnąłem do środa.
Mama była jak się okazało sama w pokoju gdyż jej współlokatorka wyszła dzień temu. Uściskałem ją i powędrowałem wzrokiem do łóżeczka obok.
Pokochałem tą małą godzinę od pierwszego wyjrzenia. Mimo to czułem się nieswojo biorąc braciszka na ręce postępując według instrukcji rodziców. Był taki malutki i drobny. Bałem się że mogę mu coś zrobić więc trzymałem go najdelikatniej jak tylko potrafię.
Nagle maluch zaczął gaworzyć czego się nie spodziewałem i wnioskując po minach rodziców musiałem wyglądać jakbym zobaczył ducha.
Odłożyłem braciszka z powrotem do łóżeczka nie spuszczając z niego wzroku.
Może nie będzie aż tak źle jak się obawiałem...?
.................................................
Hej! Mam nadzieje że się podobał pierwszy rozdział! Postanowiłam podratować moje wypociny sprzed dwóch lat. To jak narazie pierwszy poprawiony rozdział. Czekam na wasze opinie odnośnie rozdziału ❤️
340 słów (wiem że niedużo...)
CZYTASZ
Transformers: czy brat czy wróg (zakończone)
Science FictionZniszczony Cybertron, wojna, tyle zgaszonych istnień. Ale czy na pewno wiemy co było prawdziwym powodem rozpętania tego piekła? Czy to było warte tej rzezi? Brat bratu obiecuje pozbawić go iskry. Nie do tego miała prowadzić bitwa o wolność. Bitwa si...