mery sie spakowala i postanowila pojsc na spacer
-pojde na spacer-postanowila mery
mery poszla na spacer.
zaczela isc na spacer. szla i szla i szla i szla i szla i doszla (͡° ͜ʖ ͡°)
do szkoly . przed szkola zobaczyla swoja psiapsiolka obmacujaca jej krasza
mery stanela jak wryta w ziemie. w tym momencie jej psiapsiolka ja zobaczyla
-mery to nie tak jak myslisz! - krzyknela jej psiapsiolka
-tak? to w takim razie jak?!- krzyknela mery - wiedzialas ze on jest moim kraszem!
-lrzepraszam cie mery! - psiapsolka zaczela płakać
- co tu sie odpierdala - pomyslal krasz mery
-nie chce cie więcej znac! - krzyknela mery - niech ci sie stanie wszystko co najgorszs! nieć wleci w ciebie nawet asteroida!
i w tym momencie w psiapsiolke mery wleciala asteroida i przy okazji rozjebala pol szkoły
- o cie chuj, to ja spierdalam - ppwiedziala mery i jak gdyby nigdy nic pobiegla do domu
-gdzid bylas coreczko - powiedziala mama mery
-a przeszlam sie przejsc - odparla mery
-nic sie nie stalo? wygladasz dziwnie - kontynuowala mama mery
-nic poruszajacego, o co ci chodzi mamo? - mery byla zdenerwowana
-nic nic juz ci daje spokój
- ok mamo ide do swojego pokoju -mery zaczela isc do swojego pokoju
-mery! - krzykla mama
-co
-jutro rano wyjezdzamy -przypomniala mamama
-pamiętam mamo - mery poszla do gory
wieczorem mery przyszla do salonu obejrzec z rodzicami telewizje a akurat lecialy wiadomości
- dzis rano w pewna szkole pieedolnela asteroida - powoedzial lektor
- hm ciekawe zjawisko - powiedzial tata mery
kto chxd kolejny rozdzial?