Prolog

19 0 0
                                    


Ludzie w filmach uwielbiają dzienniki. Zawsze, gdy czują się źle, przelewają wszystkie negatywne myśli na papier, a ten mały gest magicznie sprawia, że ich nastrój od razu zmienia się z totalnie beznadziejnego w umiarkowanie zły. A my, widzowie, dzięki retrospekcjom i czytanym głosem bohaterów fragmentom pamiętników mamy pełniejszy obraz tego, co dzieje się w głowach naszych ulubionych postaci.

Szczerze? Zawsze uważałam, że to głupie, ale skoro już dostałam ten śliczny pamiętnik, to czemu by nie spróbować? A nuż naprawdę mi pomoże i będę płakać ze szczęścia, zastanawiając się, jakim cudem wpadłam na to dopiero teraz.

Czy czuję się źle? Ciężko powiedzieć. Zrozumiałam, że coś jest ze mną nie tak, gdy Sara zaproponowała mi wspólne wyjście na imprezę, a ja, zamiast jak człowiek się ucieszyć i z radością bawić się z innymi, bezsilnie upadłam na podłogę i zaczęłam płakać. Wyłam jak ostatnia idiotka, nawet nie próbując się podnieść. Wiedziałam, że nie jestem w stanie.

Miałam zły dzień. Każdy ma prawo mieć zły dzień, prawda? Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać, a wizja imprezy pełnej ludzi sprawiała, że miałam ochotę wyrwać sobie jelita i zrobić z nich balonik.

Nawet nie pamiętam, co powiedziałam Sarze, ale jestem skłonna stwierdzić, że mi uwierzyła. O nic nie pytała. Zwyczajnie powiedziała, że zobaczymy się innym razem.

Do końca dnia leżałam na tej podłodze. Nie wstałam, nie ogarnęłam się, nie umyłam się do snu. Nie potrafię stwierdzić dlaczego tak się stało, ale przeryczałam dobre dwie godziny z powodu, że ktoś raczył zaprosić mnie na imprezę. Ale przecież miałam prawo. Każdy ma prawo mieć zły dzień. Po prostu kolejny, zły dzień.

Jeśli nie wrócęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz