Skoro życie tak bardzo nas niewidzi, dlaczego nadal żyjemy? Dlaczego po prostu nikt nie zabierze nas gdzieś, daleko, gdzie nikt nas nie ujrzy, gdzie będzie nam szczęśliwie.
Skoro wszyscy nas nienawidzą to dlaczego jesteśmy nadal w sobie? Dlaczego dusza jest fuzja zła i dobra? Dlaczego każdy ma dwa charaktery? Może dlatego świat jest bardziej zły, bardziej ciemny i ponury.
Nikt nie kocha nikogo, nie ma miłości bez ciemności.
Może bardziej opłaca się zabijać niż leczyć, ginąć niż się ratować, czy wszechświat słucha ludzi? Czy nasze serca biją po coś? Czy nasze duszę trafiają tam gdzie powinny po cierpieniu na ziemi?
Wszystko powinno być inaczej niż jest, nie tak rodzice wyobrażali sobie moje życie.
Czy depresyjne dziecko Boże nadal może żyć w zgodzie z narodem niebieskim? Może powinno się zabić, nie powinno już żyć, taka jest wola jego, tego najlepszego i najpotezniejszego.
Czy to o czym myślę nie jest zbyt podwójne? Fałszywe?Mój kochany, czy razem damy radę przez to przejść? Głos trafił nawet do nerek, moja druga część duszy zaczęła umierać gdy usłyszała o jedności ze mną, moje drugie ja już się nigdy nie obudzi.
Miłość może mnie uratować, tylko ona może zdoła wyzwolić mnie od tego złego który we mnie siedzi.
Jednak kto pozwoli mi go zabić? Jednak kto mi z nim pomoże? Nie ma osoby na świecie która potrafi mnie absolutnie zrozumieć, nikt nie wie co dzieje się w nocy. W dzień jestem światłem, w nocy lecz ciemnością, jestem tym białym i tym czarnym. Jestem alfa i omega mojego życia.
Jestem tym który się wychował i który się zabije bez krzty życia w sobie.
Bez tej którą by mnie wyzwolić mogła, bez tej którą kochałaby mnie umysłem i ciałem, gdybym stał w cieniu rzuci we mnie flare, gdy w promieniu słońca przysłoni je parasolem. Nie ma nikogo takiego.Łatwo dałem się ponieść, łatwiej dam się zabić..
CZYTASZ
Romans
RomanceMiłość, dramat, rozrywka, śmiech lub śmierć. w tym tomiku będzie wszystko o tematyce miłosnej.