~1~ Ocalenie kanclerza

93 3 5
                                    

Generał Griveus porwał kanclerza Palpatine i ukrywa go na swoim statku kosmicznym. Dostałem polecenie aby go uratować. Razem z Obi-Wanem polecieliśmy wykonać misję.
- Anakin, droidy obsiadły mój statek, niszczą sterowanie i zasilanie wykonaj misję sam, poradzisz sobie.
- Zaczęła się zabawa.
Postanowiłem zepchnąć droidy ze statku Obi-wana, najechałem moim statkiem na jego statek. Droidy ze statku Kenobiego przeszły na mój statek, zaczęły go niszczyć całe szczęście, że był R2(Artu).
- R2 zniszcz droida.
- R2 celuj w środkowe oko- powiedział mistrz Kenobi
R2 doskonale zniszczył droida. Właśnie docieramy do statku Griveousa, jest mały problem, wejście do statku jest zablokowane tarczą promienną.
- Anakin co teraz?
- Chwila
Zestrzeliłem włączniki i zabezpieczenia do tarczy. Tarcza promienna znikła, ale nagle zaczęła się zamykać metalowa, zapasowa brama. Zdążyliśmy wlecieć do środka statku.Obi-Wan już wysiadł ze statku i zaczął rozstrzelać droidy, co jest niezwykle trudną umiejętnością...
Wysiadłem i mu pomogłem.
-R2 zostań przy statkach.
Wsiedliśmy do windy, ona oczywiście się zepsuła i zatrzymała się gdy jechaliśmy, w dodatku w złą stronę.
R2 zlokalizował kanclerza.
-R2 włącz windę 3342.
-R2 nie zrozumiał polecenie trzeba coś z tym zrobić.- powiedziałem
- Ten to w miejscu zostać nie może ...
Wyciąłem dziurę mieczem świetlnym w windzie i wyskoczyłem, chciałem coś z tym zrobić. Wtedy R2 niespodziewanie włączył windę, chwyciłem za kable i czekałem.
- R2 musimy jechać w górę nie w dół.............teraz lepiej- powiedział Kenobi.
Zbliżała się winda wskoczyłem do niej,przede mną stał Obi-Wan z mieczem świetlnym, to tylko ja.
- A to ty ...
Nareszcie dojechaliśmy windą na piętro gdzie znajduję się kanclerz.
Wyczuwam pułapkę...
Weszliśmy do pomieszczenie i ujrzeliśmy kanclerza przykutego do metalowego fotela. Podeszłem do niego i nagle pojawił się hrabia Dooku.
- Od poprzedniego spotkania podwoiłem siły.
-Im większa duma tym boleśniejszy upadek. - powiedział hrabia
Zaczęliśmy walczyć... Dooku odepchnął Obi-Wana na bok, walczyłem z nim sam na sam.
W końcu odciąłem mu obie ręce i trzymałem 2 miecze niebieski i czerwony tuż przy jego głowie.
- Zabij go!- rozkazał kanclerz
- Nie powinienem, Jedi tak nie postępują, on jest bezbronny.
- Zrób to! Teraz!
- Nie zrobię tego, nie zabiję go!
Nie zrobiłem tego, nie mogłem...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 25, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gwiezdne Wojny ||| Zemsta SithówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz