Karta pacjenta

373 17 2
                                    

Kate
Dzisiaj jest ten dzień. Pierwsze spotkanie z psychiatrykiem, o ile mogę to tak nazwać. Poznamy dzisiaj swoich podopiecznych, z którymi będziemy pracować przez cały okres próbny. Tylko kilkoro z nas zostanie przyjętych na stałe. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi na tej pracy. Od zawsze kochałam kontakt z ludźmi a świadomość, że mogę im pomóc podnosi mnie na duchu. Tak bardzo nie mogłam doczekać się tego dnia a z drugiej strony bardzo się boję. Moje życie nie jest idealne. Matka, która wiecznie ma do mnie problem o każdą minute spóźnienia, wiecznie kontrolująca mimo iż mam już 19 lat. Ojciec, który cały swój czas poświęca pracy, żeby moja matka żyła jak królowa. Gdy dowiedzieli się, że chce studiować resocjalizacje a swoje życie łącze z pracą w psychiatryku, wkurzyli się bardzo. Mama powiedziała, że pracą tam splamie nazwisko Buzz. Nagle mój telefon zabrzęczał wyrywając mnie z moich rozmyślań. Postanowiłam odczytać wiadomość. Może to coś ważnego.

Nieznany:
Dzisiaj tj. 5.11.2017 r. (piątek) o godzinie 15:00 wszyscy studenci wydziału II resocjalizacji* mają obowiązek wstawić się w  Szpitalu Psychiatrycznym "Hope"* w sali spotkań.
Z poważaniem prof. August

Popatrzyłam na zegarek. Została mi godzina do wyjścia z domu. Dużym plusem jest to że mieszkałam tylko 20 minut drogi od szpitala w którym mam się dzisiaj wstawić. Postanowiłam zacząć się szykować. Z racji, że jest listopad i pogoda jest dosyć kapryśna postanowiłam ubrać na siebie czarne rurki, koszulkę na ramiączkach oraz grubą bluzę ze znakiem Batmana. Na twarz nałożyłam krem bb i zmatowiłam lekko pudrem transparentnym. Rzęsy lekko podkreśliłam mascarą . Nie lubiłam nakładać tony tapety na twarz.

Gdy dochodziła 11:30 postanowiłam wyjść z domu. Chciałam być szybciej na miejscu bo istnieje prawdopodobieństwo, że szukanie właściwej sali zajmie mi dużo czasu.

**********
Wybiła 15:00. W sali znajdowało się nas około 50. Kilka osób zrezygnowało gdy tylko zobaczyli budynek. Czekaliśmy teraz tylko na profesora Augusta. Szczerze mówiąc nie lubiłam typa. Odkąd zaczęłam naukę na II wydziale, zawsze stara się uprzykrzyć mi życie. Na wydziale studiuje również jego córeczka Daisy. Ojciec wiecznie ją faworyzuje. Jestem pewna że na 100% dostanie tą posade bez względu na to jak przebiegnie jej okres próbny.

Do sali wszedł profesor a za nim dyrektor psychiatryka. August popatrzył na mnie z kpiną. Myślał że uciekne z krzykiem. Niedoczekanie jego. Dyrektor rozdał każdemu karty przydzielonego mu pacjenta, po czym dostaliśmy 15 minut na zapoznanie się z historią choroby i wszystkimi istotnymi szczegółami.

Szpital Psychiatryczny "Hope"
Numer karty pacjenta: 128
Imię: Andrew
Nazwisko: Biersack
Wiek przyjęcia: 17 lat
Dolegliwości: Pacjent nie kontroluje napadów złości, początki anoreksji, pacjent odmawia przyjmowania posiłków, poważne problemy z bliskością, nie pozwala nikomu przekraczać jego strefy osobistej
Uwagi: Pacjent nie chce współpracować
Data przyjęcia: 10.06.2012 r.
Data ucieczki: brak
Historia choroby: -

Czy to są jakieś żarty ? Okej, wiem jakie są dolegliwości, ale co z historią choroby ? Jestem pewna, że August mieszał w tym palce. No ale nic. 15 minut minęło zanim się obejrzałam. Teraz mieliśmy zacząć "zwiedzać" psychiatryk. W końcu mieliśmy tu pracować przez najbliższe 3 miesiące.

__________
*na potrzeby opowiadania
Dostałam weny i tak oto jest pierwszy rozdział mojego pierwszego opowiadania.

Psycho boy //A.B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz