Akceptacja ?

386 34 31
                                    

- Słuchaj Andy nie jestem tutaj po to żebyś mnie wyzywał ! - dobra, przyznaje puściły mi nerwy. W oczach zamajaczyły mi łzy.
Postanowiłam, że skoro i tak nie nawiąże żadnej sensownej konwersacji z Andym, położe sie spać. Nie jest to zabronione jednak bardzo ryzykowne.

~ 2 godziny później ~

Męczę się już dwie godziny aby zasnąć. Od dłuższego czasu leżę na lewym boku, twarzą do ściany z nadzieją, że uda mi się zasnąć.

Nagle czuję ręke na moim prawym ramieniu. Zaczęłam się lekko bać oczekując tego co będzie się dalej działo. Głupia.

- Nie bój się, nie jestem aż tak pojebany żeby ci coś zrobić. Po prostu chcę ci pomóc zasnąć - pierwsze zdanie wyszeptał.
- Skąd nagle takie zachowanie z twojej strony Andy ?
- Wiele osób ma mnie za potwora ale ja też mam uczucia
- Każdy ma uczucia, a żaden człowiek nie ma prawa do nazywania cię potworem - Wstałam z łóżka. Okazało się, że Andy siedział na skraju i wpatrywał sie w moje poczynania.
- Nie uciekaj proszę. Nie bój się mnie. Nie chcę żebyś się bała.
- Spokojnie narazie nigdzie się nie wybieram. Jestem tu żeby ci pomóc a nie uciekać
- Jesteś taka jak On ! Tak naprawdę nie chcesz pomóc ! Będziesz krzyczeć i bić ! - Wstałam żeby uspokoić chłopaka. Ten zaczął się przemieszczać dużymi krokami w stronę ściany, rękami zasłaniając twarz.
- Andy spokojnie nie chcę ci nic zrobić. Chcę pomóc. Obiecuję, że nic się nie stanie.

To co stało się później bardzo mnie zaskoczyło...

__________
Dzisiaj bardzo krótki, ale tylko dlatego, że szykuje się maraton. Z ilu rozdziałów byście chcieli przyszły maraton ?
I oczywiście Szczęśliwego Nowego Roku kochani !💘

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Psycho boy //A.B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz