Prolog

79 9 2
                                    

-Michael-


Szedłem wielkim i długim korytarzem mijając ludzi,którzy patrzyli się na mnie tym wzrokiem "wyrucham Cię".Szczerze to się bałem.W końcu byłem sam,nie znałem nikogo,a to był mój pierwszy dzień w nowej szkole.Rozmyślając tak wpadłem na kogoś upadając z poszkodowaną osobą.

-Teraz to mam przewalone-pomyślałem patrząc na osobę,którą wywróciłem 

-Oops! Przepraszam-powiedział nieznajomy blondyn

Był uroczy,taki niewinny wyraz twarzy,blond włosy ułożone i zaróżowione policzki 

-Tto ja przepraszam,zamyśliłem się-powiedziałem cicho,zawsze było mi ciężko nawiązywać kontakty,zresztą nikt nie chciał 

-Jestem Luke,a Ciebie nigdy tu nie widziałem-powiedział po czym podał mi dłoń abym wstał,przyjąłem ją z lekkim wahaniem.

-Jestem Michael,niedawno się wprowadziłem i dzisiaj jest mój pierwszy dzień-odparłem patrząc na swoje buty

-Oooo to fajnie,jesteś strasznie słodki i nieśmiały,w której klasie jesteś?-zapytał ciągnąc mnie korytarzem 

-W pierwszej C-czułem się dziwnie on pyta ja odpowiadam ze strachu 

-Awww jesteśmy razem w klasie! Chodź zaprowadzę Cię do dyrektora i oprowadzę po szkole!-wykrzyczał i zaczął iść szybciej przez co musiałem przyśpieszyć 

                                                                    ~***~

Siedziałem na ławce czekając aż Lulu skończy rozmawiać z jakimś Ashton'em.Nie wyglądał na zadowolonego z tego,że tamten go zaciągnął pod szafki.

-Cześć słodziaku,nie widziałem Cię tu nigdy-odezwał się głos koło mnie na co podskoczyłem prawie spadając,ale silna ręka mnie przytrzymała.

Popatrzyłem się w bok i zauważyłem mulata z uśmiechem.

-Uhm..jjestem nowy-szepnąłem czując jak moje policzki robią się gorące

-Widzę widzę,słodki jesteś,jestem Calum ewentualnie Tatuś jeżeli byś wolał-szepnął mi do ucha lekko je przygryzając 

Czułem jak moje drugie ja się wyrywa by go przytulić mimo,że go nie znałem ani nic to czułem potrzebę żeby być małym.

Wstałem szybko przez co jego ręka spadła,nawet nie zauważyłem,że wciąż mnie obejmował 

Szybkim krokiem podszedł do mnie Lulu,na jego twarzy malowało się zmartwienie 

-Wszystko okej Mikey?-spytał,a za nim pojawił się wysoki chłopak,prawdopodobnie Ashton

-Cześć jestem Ashton przyszły chłopak Luke'a-przedstawił się po czym wyciągnął do mnie dłoń

-Michael-szepnąłem zarumieniony po czym przyjąłem jego dłoń

-Uroczyyyy-wykrzyknął-I w twoim typie Cal-skierował to słowa do chłopaka,który jeszcze przed chwilą siedział na ławce,a teraz stał tak blisko,że nie wiedziałem jak się oddycha..

                                                                      

Jesteś moim kotkiem |MalumWhere stories live. Discover now